Polak przyszedłby na komendę dać się zamknąć

Pracownik Ministerstwa Obrony współpracował z Rosją

Na komendę policji w Lelystad przyszedł wyjątkowo niespodziewany gość. Przed funkcjonariuszem dyżurnym pojawił się 41-letni Polak. Mężczyzna powiedział policjantom, iż przybył tu całkowicie dobrowolnie, by trafić do więzienia.

Nieoczekiwany gość

Policjanci początkowo byli zdziwieni wizytą i słowami 41-letniego przybysza znad Wisły. Załoga komisariatu zdecydowała się potraktować sprawę poważnie. Człowiek stojący przed nimi nie wyglądał bowiem tak, jakby miał żartować. Oficerowie poprosili Polaka o wylegitymowanie się, a następnie sprawdzili jego dokumenty w bazie danych, w której znajdują się informacje o poszukiwanych Europejczykach.

 

Bingo

I faktycznie po wpisaniu danych okazało się, że przy nazwisku gościa widnieje napis poszukiwany. Przed policjantami stał człowiek, który miał do odsiedzenia w swojej ojczyźnie karę czterech lat pozbawienia wolności. Policjanci zdecydowali się więc na jego natychmiastowe aresztowanie. Nasz rodak posłusznie wykonywał wszystkie polecenia oficerów. Dziwnym byłoby bowiem gdyby po dobrowolnym przyjściu na komendę zaczął stawiać opór. 47-latek znajduje się obecnie w niderlandzkim areszcie. Czeka na dopełnienie formalności dotyczących przewozu do ojczyzny. Policjanci z Lelystad nie wiedzą, za co ich gość został skazany.

 

Czemu się zgłosił?

Królestwo Niderlandów często wybierane jest przez polskich zbiegów jako miejsce ukrycia przed wymiarem sprawiedliwości. Z racji łatwości znalezienia tam pracy, zakwaterowania i dużej rzeszy rodaków dość łatwo się tam ukryć. Częsta zaś zmiana pracy oraz miejsca zamieszkania pozwala pozostać nieuchwytny. Dlaczego więc tutaj nasz rodak sam przybył na policję?
Możliwości jest kilka. Holandia nie zawsze okazuje się wybawieniem. Jeśli Polak był bezdomnym, to zbliżająca się zima mogła być tym, co przeważyło szalę. Naszego rodaka mógł również ktoś rozpoznać lub skazany podejrzewał, że ktoś go rozpoznał. W takiej sytuacji dobrowolne zgłoszenie się do organów ścigania może zostać potraktowane jak pewnego rodzaju dobre zachowanie (które może pomóc we wcześniejszym zwolnieniu). Wreszcie nasz rodak mógł mieć po prostu dość ciągłego ukrywania się, zmieniania miejsca zamieszkania i patrzenia za siebie. Mogło też ruszyć go sumienia i postanowił odpokutować swoje czyny.

 

 

Źródło:  Ad.nl