Matce pękło serce

Odnaleziono naszą 29-letnią rodaczkę

Wracamy do śmierci 9-letniego Gino, którego kilka miesięcy temu poszukiwała cała Holandia, a którego ciało odnaleziono po paru dniach nieopodal spalonego budynku w Gellen. Wiele wskazuje, iż dziecko nie było jedyną ofiarą porywacza. We wtorek odnaleziono ciało zmarłej matki chłopca.

Kobieta została znaleziona we wtorek 15 listopada martwa w swoim domu w Maastricht. Informację tę oficjalnie potwierdził rzecznik rodziny, początkowo nie udziela on jednak więcej informacji w tej sprawie.

Ciało kobiety znalazła policja w nocy z poniedziałku na wtorek. Wiadomości przekazane przez funkcjonariuszy były wyjątkowo zdawkowe. Wskazali oni, iż ktoś zginął w domu kobiety, ale nie było to przestępstwo. Z racji zaś tego, iż nie miały tam miejsca żadne czyny zabronione, policja zdecydowała się, iż nie będzie wydawać żadnych komunikatów w tej sprawie.

 

Z przyczyn naturalnych

Dopiero we wtorek wieczorem rzecznik rodziny przekazał, iż kobieta zmarła z przyczyn naturalnych. Nie doszło więc ani, jak wskazała wcześniej policja, do incydentu z udziałem osób trzecich, nie była to również udana próba samobójcza. Jak jednak zaznaczył w mediach prawnik reprezentujący rodzinę, matka bardzo poważnie przeżyła śmierć swojego 9-letniego syna. Kobieta była w strasznej traumie i depresji po pochowaniu własnego dziecka. W efekcie kobiecie po prostu z żalu „pękło serce”. Najprawdopodobniej psychika nie potrafiła poradzić sobie z tym wszystkim, co rzutowało na stan organizmu, który w końcu się poddał.

 

Podły czas

Koniec roku to więc podły czas dla najbliższych krewnych kobiety i Gino. Muszą oni bowiem pochować kolejną, wyjątkowo bliską sobie osobę. Żałobę po śmierci kobiety może zaś zakłócić zaplanowana na 5 grudnia rozprawa przygotowawcza dotycząca 22-lataka, oskarżonego o porwanie i zabójstwo 9-letniego Gino. Zdaniem prokuratora to właśnie ten człowiek 1 czerwca porwał chłopca z boiska w Kerkrade, zabił go, następnie ukrył ciało w pobliżu spalonego domu w Gellen. Oskarżony Donny M. przyznał się już we wrześniu do wszystkich tych czynów. Potwierdził również, iż przed pozbawieniem życia molestował Gino seksualnie.
Oskarżony obecnie przebywa na obserwacji psychiatrycznej. Ma ona ustalić, czy będzie możliwe postawienie mu zarzutów i rozpoczęcie procesu. Jeśli okaże się, że M. jest niepoczytalny, może on uniknąć skazania, trafiając do placówki TBS.

 

Źródło:  Ad.nl