Polak kończy w krzakach w Boskoop

W sobotę wieczorem, około godziny 21:15, samochód z rodzimymi tablicami rejestracyjnymi rozbił się w Boskoopse Westpark. Nieoficjalne informacje mówiły, iż kierowca wyleciał przez przednią szybę.

W sobotni wieczór Opel Corsa na polskich tablicach rejestracyjnych wypadł z drogi tuż za stacją benzynową w kierunku „polen hotelu” w Boskoop. Kierujący najprawdopodobniej jechał ze zbyt dużą prędkością i dosłownie „przestrzelił” znajdujący się tam ostry zakręt. Pojazd pojechał prosto i zatrzymał się na rozłożystym krzewie. Roślina podbiła maszynę, tak że maska wisiała nad ziemią.

Akcja ratunkowa

Pierwsze zgłoszenia pod numer alarmowy wskazywały na bardzo groźny incydent. Niektórzy dzwoniący mówili, iż siła uderzenia była tak duża, iż kierowca wyleciał przez przednią szybę. W zaistniałej sytuacji na miejsce wypadku została skierowana nie tylko policja, straż pożarna i pogotowie, ale również śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Helikopter został jednak dość szybko wycofany z akcji. Wszystko dlatego, iż jednostki naziemne, które pierwsze przybyły na miejsce przekonały się, iż świadkowie mocno wyolbrzymili całe zdarzenie.

Nie oznacza to, iż sytuacja na miejscu była bezpieczna. Służby informowały o rozszczelnieniu baku i wycieku paliwa. Obawiano się więc pożaru, a nawet wybuchu oparów. Z tego też względu ratownicy musieli pracować bardzo ostrożnie, tak by nie dopuścić do zaprószenia iskry.

Policyjny pościg

Ludzie widzący całe zdarzenie, wskazują, iż wypadek mógł być efektem policyjnego pościgu. Miałoby o tym świadczyć pojawienie się policyjnego helikoptera nad tym obszarem. Maszyna krążyła w rejonie dosłownie chwilę przed wypadkiem. Rzecznik lokalnej policji dementuje jednak te plotki. Jak mówi, jest to czysty zbieg okoliczności. Potwierdza jednak, iż maszyny policyjne co jakiś czas latają nad tym obszarem. Działanie te to rutynowe obloty, a nie akcje związane z poszukiwaniem uciekinierów.

 

Ranny Polak

Służby ratunkowe, ani personel szpitala nie zdradzają informacji o stanie zdrowia naszego rodaka. Funkcjonariusze nie informują również, co było przyczyną wypadku. Rozważanych może być kilka hipotez. Od tej najprostszej, mówiącej o niedostosowaniu prędkości do sytuacji na drodze, przez awarię mechaniczną, po to, iż kierowca był pod wpływem środków odurzających.