Polacy aresztowani za przemyt na holendersko-niemieckiej granicy

"Elka" na wysokich obrotach

Niemieccy funkcjonariusze aresztują dwóch przemytników narkotyków na niemiecko-holenderskiej granicy nieopodal De Lutte. Najnowsze wiadomości z Holandii wskazują, że zatrzymani to dwaj młodzi polscy mężczyźni.

Dwójkę naszych rodaków w wieku 22 i 20 lat aresztowano około godziny 3 rano w piątek. Polacy wzbudzili ciekawość funkcjonariuszy, po tym jak ich obecność zasygnalizowali agenci nadzoru autostrady, gdy podejrzane auto zaparkowało w dość dziwnym miejscu, na jednym z parkingów, na „trzydziestce”.

 

Szeroki asortyment Polaków

Gdy niemieccy policjanci z Bad Bentheim dotarli do pojazdu, rozpoczęli jego kontrolę. Bardzo szybko okazało się, że podejrzenia były słuszne. Funkcjonariusze znaleźli w samochodzie osobowym Polaków paczkę z 658 gramami marihuany, 318 tabletek ecstasy, 170 gramów grzybów. Oprócz tego dokładna rewizja wykazała ampułkę z około 10 ml testosteronu i 100 tabletek anabolików. Oprócz tego w aucie mundurowi odnaleźli również kastet. Szacunkowa wartość znalezionej kontrabandy to około 11 tysięcy euro. W efekcie naszym rodakom założono srebrne bransoletki na nadgarstki i przewieziono do aresztu w Essen. Tam obaj czekają na dalsze ustalenia śledczych i prokuratury w swojej sprawie.

Serb

Aresztowanie Polaków to jednak niejedyny sukces niemieckich funkcjonariuszy w ostatnich dniach. Działania operacyjne, prowadzone na tym samym obszarze jakiś czas wcześniej, pozwoliły zatrzymać 33-letniego obywatela Serbii. Człowiek ten miał przy sobie trzy gramy marihuany i 700 gramów grzybów. Oprócz tego posługiwał się fałszywym dowodem tożsamości i prawem jazdy. Co ciekawe, mieszkaniec Bałkanów nie trafił do aresztu. Po opłaceniu grzywny w wysokości 500 euro i skonfiskowaniu grzybków mógł wrócić do Holandii.

 

Transgraniczna współpraca

Opisane wyżej niedawne zatrzymania to nie pierwsze i zapewne nieostatnie akcje tego typu na holendersko-niemieckim pograniczu. Najnowsze wiadomości z Holandii mówią bowiem o coraz większym zacieśnianiu współpracy między holenderską żandarmerią, pogranicznikami i policją ze wschodnich regionów kraju, z regionalnymi siłami policji z komend z Hanoweru, Osnabrück i Borken. Celem takiej ścisłej współpracy i praktycznie pełnego przekazywania informacji wraz z możliwością działania nieraz nawet na terenie państwa sąsiada, jest tak zwane wychwytywanie przestępstw transgranicznych. Oprócz opisywanego tu przemytu, funkcjonariusze zwracają szczególną uwagę również na handel ludźmi i pranie brudnych pieniędzy.