Bolesny wieczór dla policji w Rotterdamie

Policjanci przesadzili z mocą?

Jak wskazują najnowsze wiadomości z Holandii, noc z soboty na niedzielę była wyjątkowo bolesna dla funkcjonariuszy policji z Rotterdamu.

Najnowsze policyjne raporty mówią o dwóch rannych oficerach podczas interwencji w sobotnią noc. Policjanci doznali obrażeń podczas prowadzenia działań w dwóch różnych klubach nocnych w centrum Rotterdamu. Jeden z mundurowych ma złamaną rękę, drugi doznał złamania kości ramienia (obojczyk).

 

Kłótnia pijanych

W sobotę późnym wieczorem pierwsza, bolesna w skutkach interwencja miała miejsce w jednym z większych obiektów gastronomicznych w centrum miasta, na Korte Lijnbaan. Tam starcie prowadziło dwóch mężczyzn, którzy wyraźnie byli pod wpływem alkoholu. Patrolowi udało się poskromić pijanych awanturników, nie obyło się jednak bez strat. Jeden z interweniujących oficerów doznał złamania ręki. Krewcy sprawcy trafili do aresztu. Odpowiedzą za atak na funkcjonariusza, na służbie.

 

Kruiskade

W niedzielę, około 4 rano doszło do podobnych wydarzeń na Kruiskade. Tam w nocnym klubie mundurowi musieli iść na ratunek ochronie lokalu. Ta bowiem miała ręce pełne roboty z powodu kłótni między kobietą i mężczyzną. Awantura przerodziła się w bójkę. W niej wydawać by się mogło, iż kobieta z góry skazana jest na porażkę, jednak jej zajadłość sprawiła, iż dzielnie stawiała czoło oponentowi. Starcie było tak ostre, że ochrona, by ostudzić sytuację, postanowiła wezwać służby mundurowe, ponieważ sama nie była w stanie rozdzielić walczących, nie robiąc im krzywdy.

Gdy na miejsce przybył patrol, agresja mężczyzny skierowała się ku oficerom. Mundurowym, pomimo krótkiej szamotaniny, udało się w końcu zmusić krzepkiego awanturnika do podróży z nimi na policyjną izbę zatrzymań. Niestety starcie to zakończyło się również niezbyt przyjemnie dla jednego z interweniujących policjantów. Oficer doznał złamania obojczyka.

Wyroki i odszkodowania

Obecnie obaj ranni funkcjonariusze przebywają na zwolnieniu lekarskim. Z racji uszczerbku na zdrowiu będą oni niezdolni do pracy przynajmniej przez kilkanaście dni. Możliwe również, iż oprócz leczenia czekać ich będzie długa rehabilitacja, by odzyskać pełna sprawność. Obydwoma incydentami zajmie się holenderska prokuratura. Napastnikom grozi nawet kilka miesięcy więzienia. Oprócz tego możliwe jest cywilne postępowanie odszkodowawcze za wyrządzone szkody, wystosowane przez rannych oficerów. Oznacza to, że oprócz odsiadki pijani mężczyźni będą mogli zmierzyć się z nakazem zapłaty kilku tysięcy euro policjantom.

 

Najnowsze wiadomości z Holandii mówią, iż oprócz opisanych wyżej dwóch najcięższych incydentów sobotnia noc zakończyła się jeszcze 13 innymi aresztowaniami z powodu awantur i innych czynów zabronionych w Rotterdamie.