Polacy ofiarami nielegalnych testów w Holandii
Pracodawcy zatrudniający pracowników migrujących z Polski łamią prawo. Wie o tym wielu naszych rodaków. Oni jednak w znamienitej większości przypadków nie zamierzają się przeciw temu buntować, ani nigdzie zgłaszać tej czasem niezwykle krępującej sytuacji. Niektórzy się do niej przyzwyczaili, inni nie chcą stracić pracy. Część zatrudnionych nawet popiera takie ingerowanie przedsiębiorcy w sferę prywatną pracownika. O jaką ingerencję chodzi? O tę dotyczącą testów na obecność narkotyków wśród pracowników.
Nie dasz się przetestować, nie wejdziesz
W wielu niderlandzkich zakładach na Polaków i innych pracowników migrujących przed wejściem na teren zakładu, czeka rutynowa kontrola. Ta przeprowadzana jest przez pracowników ochrony lub specjalne wynajęte firmy. Ludzie ci każdemu z pracowników pobierają ślinę, by sprawdzić, czy nie jest on pod wpływem narkotyków. Działanie to od pewnego czasu występuje praktycznie we wszystkich sektorach przemysłu od spożywczego po chemiczny i branżę budowlaną. Sytuacje tego typu to nie pojedyncze, wyrywkowe badania. W wielu firmach to już wręcz rutyna. Jak wskazuje investico.nl w ciągu roku wykonuje się dziesiątki, jeśli nie już nie setki tysięcy takich testów. Testów dodajmy całkowicie nielegalnych.
Działanie niezgodne z prawem
Testy na obecność narkotyków u pracownika, faktycznie można wykonać, ale tylko w ściśle określonych przypadkach. W firmie działanie takie może przeprowadzić tylko lekarz zakładowy. Wynik zaś badania objęty jest tajemnicą lekarską. Nie powinny tego więc robić żadne zewnętrze firmy, a już na pewno nie może to być regułą, od której zależy, czy wejdzie się do zakładu pracy. Jedynie w przypadku pilotów, maszynistów, sterników i innych tego typu zawodów działanie to w kontekście zatrudnienia jest dozwolone. Niemniej jednak wtedy musi istnieć uzasadnione podejrzenie, iż dany zatrudniony jest pod wpływem substancji odurzających. Ponadto taki test wykonywany jest przez policję lub w jej obecności. Nie ma więc mowy o „bramkach” i zasadzie nie przetestujesz się, nie wejdziesz. Nie wjedziesz, czyli nie zarobisz, a ponadto pracodawca może zwolnic pracownika, który nie stawił się w pracy.
Pracownicy na speedzie
Czemu holenderscy pracodawcy tak często testują Polaków i innych pracowników migrujących? Zwykle przyczyną tego jest albo wypadek z udziałem osoby pod wpływem narkotyków lub dziwne zachowania podkomendnych. Niektórzy liderzy zmian raportowali, iż jednego dnia X i Y byli istnymi przodownikami pracy, mieli siły za trzech, pełni energii werwy i zapału. Drugiego dnia zachowywali się jak zombie. Snuli się po hali, nie było z nimi kontaktu, wszystko zaś co robili, wykonywali kilkukrotnie wolniej.
Dziesiątki testów "na domkach"
Testy w pracy to jednak tylko jeden z elementów inwigilowania w życie pracowników migrujących. Coraz częściej słychać o podobnych przypadkach „na domkach”. Agencje pracy, które są również właścicielami parków bungalow, gdzie mieszkają pracownicy migrujący, wykonują tam badania osób wracających np. z miasta. Sytuacja ta jeszcze bardziej uderza w prywatność migranta. Jeśli bowiem można zrozumieć testy przed wejściem do pracy, ponieważ pracodawca zabrania w umowie pracy pod wpływem alkoholu lub narkotyków, tak testy w czasie prywatnym wykonywane na podwładnym, wpisują się w iście orwellowską rzeczywistość. Agencje zaznaczają jednak, iż czasem muszą je po prostu zrobić. W regulaminach zakwaterowania znajduje się bowiem zakaz używania narkotyków i gdy pojawiają się podejrzenia, należy to sprawdzić.
Czemu nie
Wydawać by się mogło, iż migranci z Polski czy innych krajów Europy Środkowej będą się buntować. Owszem, niektórym z nich nie podoba się takie ingerowanie w sferę prywatną. Większość jednak pomimo tego, iż wie, że działanie to jest nielegalne, nie jest mu przeciwna. Niektórzy więc wręcz otwarcie je popierają. Co ciekawe robią to zwykle ludzie, którzy od wielu lat pracują w Holandii. Dlaczego? Jak sami mówią, zbyt wiele już w tym kraju widzieli. Ich zdaniem pracownik na speedzie czy pod wpływem innych narkotyków stwarza w pracy niebezpieczeństwo nie tylko dla siebie, ale i dla innych ze zmiany. Niektórzy porównują to do jazdy samochodem pod wpływem alkoholu. Inni przytaczają przykłady wypadków, jakich sami byli świadkami lub o jakich słyszeli w wykonaniu "naspeedowanych" czy "napalonych” pracowników.
Monotonia
Podobnie jest w parkach wakacyjnych czy "polenhotelach". Osoby wracające po całym dniu pracy trafiają do małego pokoju, w którym oprócz nich jest jeszcze kilku pracowników. Zero prywatności, minimum miejsca. Różne charaktery, podejścia i style życia. Gdy do tego doda się narkotyki bardzo łatwo o tragedie. Dochodzi do wybuchów agresji, nagłych aktów przemocy, których nikt się nie spodziewa. Zdaniem mieszkańców takich miejsc, narkotyki są pod tym względem dużo gorsze od alkoholu. Po migrancie, który zbyt dużo wypije, można się spodziewać wszystkiego. Z racji jednak na jego zachowanie, sposób mowy, poruszania się czy samą woń alkoholu, człowieka takiego można zawczasu rozpoznać. W przypadku amfetaminy czy innych substancji odurzających wybuch agresji jest nagły i niespodziewany. Może pojawić się znikąd i pociągnąć za sobą nawet ofiary w ludziach.
Czemu biorą?
Jak wskazują sami pracownicy migrujący, narkotyki w pracy pojawiają się najczęściej z trzech powodów. Pierwsza to chęć spróbowania. Chodzi tu zwykle o licealistów, studentów, którzy przyjechali do Holandii dorobić. Młodzież nie traktuje tam pracy superpoważnie. Często więc po pracy pojawia się impreza i używki, które w Niderlandach są dużo łatwiej dostępne. W efekcie, najczęściej po weekendzie, to u nich pojawiają się pozytywne wyniku poniedziałkowych testów przed pracą. Efekt- zerwanie umowy, eksmisja z domku i natychmiastowy powrót do Polski.
Drugą grupą są ludzie od dłuższego czasu pracujący w Holandii. Oni zaczynają brać, by uporać się z monotonią pracy. Długie godziny etatu, podczas którego wykonuje się cały czas tę samą czynność, potrafią bardzo obciążyć ludzką psychikę. Ludzie ci biorą więc, by się wyłączyć, odciąć nie myśleć.
Trzecią i potencjalnie najgroźniejszą grupą są przodownicy pracy. Osoby te chcą za wszelką cenę zarobić jak najwięcej. Niektóre firmy oferują bowiem bonusy za wysoką produktywność. W takiej sytuacji speed wydaje się być doskonałym rozwiązaniem. To właśnie wśród tej grupy pojawiają się najczęściej wypadki, ponieważ człowiekowi pracującemu ponad normę zaczyna siadać organizm. Słabnie refleks i poczucie przestrzeni. Co zaś najgorsze, niektórzy koordynatorzy, pomimo iż wiedzą, że pracownicy biorą narkotyki, przymykają na to oko. Liczy się bowiem zysk, a lepsza wydajność zmiany, to również premia dla niego. W tego typu firmach jednak problem testów zwykle nie istnieje, bo po co „strzelać sobie w kolano”. Tak zwykle bywa do pierwszego wypadku lub kontroli inspekcji pracy.
Nowy GlosPolski.nl to także Ogłoszenia dla Polaków w Holandii
Po ponad 2 latach testów, w listopadzie 2020 uruchomiliśmy całkowicie nowy GlosPolski.nl. Rozbudowaliśmy część informacyjną, aby jeszcze łatwiej dostarczać aktualne informacje z Holandii. Zoptymalizowaliśmy wygląd naszego portalu do telefonów komórkowych oraz uruchomiliśmy dział ogłoszeń specjalnie dla Polaków w Holandii.
Postawiliśmy na wygodę i łatwość wyszukiwania zarówno na tradycyjnym laptopie jak i na telefonach komórkowych czy tabletach. Po prostu działa 🙂
Zlokalizuj mnie! Fryzjer, kosmetyczka lub hydraulik blisko Ciebie
W Holandii w zasadzie każda ulica i budynek ma swój własny kod pocztowy, to bardzo ułatwia znalezienie poszukiwanego miejsca. Warunkiem jest znajomość kodu pocztowego, co jednak gdy jesteśmy w innej dzielnicy? Z pomocą przychodzi nam funkcja "zlokalizuj mnie", dzięki GPS w Twoim telefonie nasza wyszukiwarka lokalizuje Twoją pozycję. Następny krok to wybór czego szukasz.
Mieszkanie, pokój do wynajęcia w Rotterdamie lub w Hadze?
To prostsze niż myślisz! Wystarczy wybrać odpowiednią kategorię np: Wynajmę mieszkanie / pokój / mieszkanie, wprowadzić kod pocztowy np. 3073PD dla Rotterdam, określić zasięg wyszukiwania w kilometrach i otrzymujemy listę wyników. Masz dodatkowe oczekiwania? Wpisz frazę w pole "czego szukasz" i kliknij: szukaj. Otrzymasz spersonalizowane wyniki. Ostatni krok należy wyłącznie do Ciebie - kontakt z osobą wystawiającą ofertę. Powodzenia!
Praca w Holandii, ogłoszenia dla Polaków!
Znalezienie pracy w Holandii jest łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Nie musisz przeglądać dziesiątek stron agencji pośrednictwa pracy, ponieważ GlosPolski.nl to agregator wszystkich ogłoszeń o prace dostępnych na rynku. Dbamy o to, aby wszystkie sprawdzone oferty znalazły się na naszym portalu.
Z pomocą naszej wyszukiwarki znajdziesz nową pracę blisko swojego domu lub w dowolnie wybranym miejscu w Holandii. Otrzymasz wyłącznie wyniki, które będą zgodne z Twoimi oczekiwaniami.
Zobacz 30-sekundowy filmik o tym jak działa nasza wyszukiwarka.