Podsumowanie upałów nad Morzem Północnym

Niezwykle wysokie temperatury w Holandii są przynajmniej na jakiś czas za nami. W tym tygodniu słupki rtęci nadal mogą piąć się w górę, wskazują niekiedy na trzydziestą kreskę na termometrze w słońcu. Daleko będzie jednak do tropikalnych upałów. To delikatne ochłodzenie pozwoliło ratownikom podsumować ten „gorący” okres na holenderskich plażach.

Gorący okres

Ostatnie kilka dni, to był naprawdę bardzo gorący okres dla Royal Dutch Rescue Society (KNRM). Wysokie temperatury sprawiły, że wielu mieszkańców Niderlandów szturmowało plażę, to zaś spowodowało, iż jak do tej pory tydzień ten był apogeum wezwań w tym sezonie. Jednostki KNRM musiały wypływać ponad 160 razy w ciągu minionych 7 dni.

Podczas fali upałów jednostki SAR KNRM interweniowały ponad 160 razy, wspomagają ratowników i niosąc pomoc żeglarzom.

Najwięcej wezwań

Jednostki patrolowe i ratownicze KNRM były wzywane najczęściej przez ratowników na plażach. Wtedy to SAR pomagał szukać zaginionych pływaków i współpracował z ratownikami, niosąc pomoc topiącym się plażowiczom.

To jednak nie wszystko, służby te działały również zgodnie z ich pierwotną rolą, czyli niesienia ratunku na morzu rozbitkom i ofiarom wypadków na statkach. Najwięcej tego typu wydarzeń miało miejsce w czwartek. Znakomitą większość z nich spowodowało nagłe załamanie pogody i silna burza, która zastała wiele statków i żaglówek na otwartym morzu. Silne fale i wiatr spowodowały wiele problemów dla małych jednostek, na innych zaś ratownicy musieli opatrywać mniejsze i większe rany u załogi, która poślizgnęła się lub została uderzona bomem. Zdarzały się jednak również bardziej drastyczne przypadki, jak np. urwanie palców.

SAR sprawdzał też, czy nikt nie ucierpiał na przewróconych łodziach, które zerwały się na kotwicowisku między innymi w Grevelingen.

Z kolei na wyspach Wadden KNRM często zszedł ze swoich łodzi i działać na plaży. Służby wspomagały tam ratowników, udzielając pomocy osobom, które doznały udaru cieplnego.

Standardowe zadania

Wszystkie te sytuacje sprawiły, że ratownicy naprawdę mogą mówić o gorącym okresie w swojej pracy. Opisane wyżej przypadki bowiem, to tylko „dodatek.” SAR działa głównej mierze wiele kilometrów od linii brzegowej Holandii, pomagając statkom transportowym, które pływają w południowo-wschodniej części Morza Północnego. Ratownicy konsultowali i pomagali tam w minionym czasie wielokrotnie na dużych jednostkach.

Obecnie nie podano jeszcze statystyk utonięć podczas fali upałów. Ratownicy przygotują je najprawdopodobniej zamykając miesiąc. To zaś oznacza, iż powinny być one dostępne około 10 sierpnia.