Podejrzany o śmierć Gino już wcześniej znęcał się nad dziećmi
Tą sprawą obecnie żyje cała Holandia. Nie powinno więc dziwić, iż praktycznie codziennie na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące podejrzanego o uprowadzenie i zabicie 9-letniego dziecka. Jak wskazują niderlandzkie media, Donny M. był już w 2017 roku skazany za znęcanie się nad dzieckiem. Podejrzany usłyszał wyrok, mając zaledwie 17 lat. Co wtedy zrobił?
Wyrok
Pod koniec 2017 roku sąd w Maastricht skazał nastolatka na trzy lata warunkowego umieszczenia w zakładzie poprawczym dla nieletnich. Przed wyrokiem zaś M. przez pięć miesięcy przebywał w areszcie dla nieletnich i był także leczony w zakładzie zdrowia psychicznego w Eindhoven.
Czego dokładnie dotyczył proces? Tego nie do końca wiadomo. Sprawy z udziałem małoletnich są bowiem w Holandii bardzo często utajane z racji właśnie na dobro ofiar i sądzonych. I tutaj również nie wszystko jest jasne, ale dostępne informacje pozwalają naszkicować obraz sprawy.
Atak
17-latek miał zwabić dwoje bawiących się na dworze małych dzieci na klatkę ewakuacyjną jednego z bloków. Tam maluchy zostały napadnięte przez nastolatka. Z akt sprawy wynika, iż dzieci były pobite i maltretowane. Skala zaś ataku była na tyle duża, iż sąd postanowił do czasu zakończenia śledztwa pozostawić podejrzanego w areszcie, a później wymierzyć mu wspomnianą, wysoką karę w zawieszeniu i skierować na leczenie.
Umiarkowana szansa
Już w 2017 roku, gdy podejrzany znajdował się w zakładzie zdrowia psychicznego w Eindhoven, pojawiły się podejrzenia co do stanu psychicznego ówczesnego nastolatka. Wtedy jednak psychologowie nie zaproponowali dłuższego leczenia TBS dla nieletnich, ponieważ możliwość ponownego ataku uznano za „umiarkowaną”.
Zabójstwo
Jak się okazuje owa umiarkowana szansa, doprowadziła do tragedii. Obecnie policja i lekarze wskazują, iż stan mężczyzny jest dużo gorszy niż kilka lat temu. Człowiek ten jest opisywany jako „poważnie zwichnięty”, który przez wiele lat był zaniedbywany i posiada ogromne niedobory socjalizacyjne. Wynikają one z drastycznych wydarzeń życiowych jakie miały miejsce w przeszłości. Oprócz tego u mężczyzny zdiagnozowano pewne spektrum autyzmu, reaktywne zaburzenie przywiązania, problemy z uwagą i ADHD. To jednak nie wszystko, jak wskazali psychologowie, kary praktycznie nie mają teraz na niego żadnego wpływu. Co może świadczyć o tym, iż prokuratura będzie wnioskować o TBS z obowiązkowym leczeniem.
Zanim jednak dojdzie do procesu, prokuratura wystąpiła o przedłużenie aresztu dla 22-latka, którego już oficjalnie oskarżono o porwanie i zabicie Gino. W zaistniałej sytuacji i z racji ciążących na M. oskarżeń była to czysta formalność. Sąd zgodził się na przedłużenie aresztu dla podejrzanego wstępnie o dwa tygodnie,