Pociąg przecina autobus w Bergen op Zoom

Pociąg przecina autobus

Kierowcy w poniedziałkowy poranek z przerażeniem patrzyli na sytuację na przejeździe kolejowym w Bergen op Zoom.  Pomiędzy zamkniętymi rogatkami na przejeździe kolejowym stał miejski autobus. Pojazd nie zjeżdżał z torów, w oddali było zaś słuchać turkot pociągu. Sekundę później było już po wszystkim, rozpędzony skład dosłownie przeciął na dwie części pojazd, rozrzucając jego szczątki po obu stronach torowiska.

Dziesiątki ofiar

W tym momencie świadkom ugięły się kolana. Pociąg nie miał szans zwolnić. Biorąc zaś pod uwagę, iż to wszystko miało miejsce o godzinie 9:50, kiedy to wielu uczniów jedzie do szkoły, a pracowników do pracy ludzie oczami wyobraźni wiedzieli już dziesiątki rannych i zabitych. Na szczęście jednak nikomu nic złego się nie stało. W autobusie był bowiem tylko kierowca, który zdołał się ewakuować. Zaraz po wypadku został on zbadany przez ratowników medycznych. Nic mu się nie stało.

Nie kursuje

Ci, którzy byli nieco bliżej całej sytuacji, nie bali się o pasażerów. Widzieli bowiem, iż na autobusie widnieje napis - nie kursuje. Jak mówili ci świadkowie, autobus normalnie jechał, a będąc na przejeździe, nagle przestał się poruszać. Wyglądało to tak, jakby była to usterka mechaniczna. Ludzie mówili, iż kierowca wyskoczył z pojazdu i machając, starał się zatrzymać pociąg, nie miało to jednak szans powodzenia.  Mężczyzna w ostatnim momencie odskoczył z torów.

 

Akcja ratownicza

Skład, który jak topór przeciął autobus, zatrzymał się kilkaset metrów dalej. Do pociągu natychmiast weszły służby ratownicze, które krótko po wypadku przybyły na miejsce. Okazało się jednak, iż i tam można było mówić o ogromnym szczęściu. Nikt bowiem z 85 pasażerów i obsługi pociągu nie doznał żadnych obrażeń. Pechowi podróżni zostali następnie ewakuowani ze składu i przewiezieni dalej autobusem. Pociąg musiał bowiem pozostać w rejonie wypadku, nie tylko ze względu uszkodzeń i wykolejenia, ale i na toczące się dochodzenie. Eelco van Asch, dyrektor operacyjny NS, mówił opisując, sytuację  o „straszliwym wypadku, w którym na szczęście nie było ofiar”.

Śledztwo

Mimo tego, iż całe na pierwszy rzut oka tragiczne wydarzenie zakończyło się happy-endem, niezbędne jest śledztwo. Policja, a także przewoźnicy muszą ustalić, jak doszło do tragedii. Wszystko po to, by nie tylko ukarać winnych, ale też sprawić, by podobna sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. Nie zawsze bowiem będzie tak, iż autobus będzie jechał całkowicie pusty.
Co zaś mogło być bezpośrednią przyczyną wypadku? Relacje świadków wskazują na awarię mechaniczną. Czy jednak tak było? To musi ustalić policyjne śledztwo. Kierowca autobusu został już wstępnie przesłuchany. Na oficjalny raport będzie trzeba jednak poczekać kilka dni.

Sprzątanie

Po wypadku na miejscu pracują policyjni technicy, a także strażacy, elektrycy i pracownicy kolei. Cały drogowo-kolejowy chaos należy bowiem posprzątać. Trzeba  również postawić pociąg z powrotem na szynach oraz sprawdzić, czy torowisko nie ucierpiało. Pociągi na trasie między Bergen op Zoom a Roosendaal zostały wstrzymane.

Źródło:  Ad.nl
Źródło:  Nu.nl