Pierwszy taki i ostatni taki Dzień Króla

Wczoraj w Królestwie Niderlandów obchodziliśmy Dzień Króla. To święto co roku sprawiało, że ulice stawały się pomarańczowe, a koncerty i liczne imprezy towarzyszące trwały przez wiele godzin. W tym roku było jednak inaczej. Nawet sam władca powiedział w przemówieniu, iż ma nadzieję, że jest to pierwsze i ostatnie takie święto w Holandii.

Król Willem-Alexander wyraził nadzieję, że tegoroczny dzień króla będzie ostatnim „Dniem Króla obchodzonym w domu”. Władca wygłosił te słowa podczas przemówienia z pałacu Huis ten Bosch, występując w otoczeniu swojej rodziny.

 

Wszyscy równi

Willem-Alexander, podobnie jak miliony jego poddanych, świętował Dzień Króla w domu. Początkowo monarcha miał obchodzić swoje 53-urodziny w Maastricht. Niemniej jednak, z racji na epidemię koronawirusa w Holandii, już w połowie marca zapadła decyzja o odwołaniu wizyty i postawieniu na bardziej kameralne uroczystości. Nie ma tu więc mowy o równych i równiejszych. Władca, mogący spokojnie nagiąć zasady z racji na swoją pozycję, postanowił jednak dać przykład wszystkim obywatelom Królestwa Niderlandów i pozostać w domu z najbliższymi.

Wszyscy są smutni

W przemówieniu do narodu, król zauważył, iż również w Huis ten Bosch (jego rezydencja), dało się odczuć przygnębienie. Dzień Króla w krainie tulipanów to bowiem jedna z tych nielicznych dat, kiedy to Holendrzy postanawiają się naprawdę rozluźnić, zaszaleć w ten pozytywny sposób. Tym razem jednak, z racji na wspólne dobro świętowanie musi ustąpić zasadom zdrowego rozsądku i wytycznym RIVM i gabinetu w Hadze.

 

Okażcie szacunek

Władca apelując, by ludzie pozostali w domach nie wskazywał jednak na decyzje władz, możliwość kar czy samego zakażenia. Prosił, by mieszkańcy Niderlandów pozostali w mieszkaniach przez szacunek dla personelu medycznego, który od wielu dni pracuje w pocie czoła, by zapewnić im bezpieczeństwo.

 

Razem, ale na odległość

Kończąc swoje przemówienie Willem-Alexander powiedział: „Mam nadzieję, że będzie to niezapomniany dzień. (…) Ciesz się nim na odległość razem. Pozostańmy zdrowi”.

Wirtualny Dzień Króla

Tegoroczny Dzień Króla, tak jak pisaliśmy w połowie kwietnia, przeniósł się z pubów, parków i placów Holandii do domów. Dużo mówi zresztą o tym nazwa, jaką przybrały tegoroczne obchody. Woningsdag, który można przetłumaczyć jako "dzień w domu". Mieszkańcy Niderlandów, jak i we wcześniejszych latach, mogli cieszyć się dniem wolnym, by o godzenie 10 wspólnie zaśpiewać „Wilhelmusa”, niderlandzki hymn narodowy. Nie zabrakło również występów muzyków. Te jednak często zamiast na placach i parkach odbywały się przed domami opieki tak, by pokazać będącym tam osobom starszym i samotnym, że nie są tego dnia sami. O 16 zaś odbył się wspólny niderlandzki toast nie tylko za zdrowie króla, ale za zdrowie wszystkich Holendrów i mieszkańców kraju.