Pierwsze przymrozki w Holandii
Wczoraj nad ranem po raz pierwszy tej jesieni dało się zauważyć szron na trawie. Termometry w Woensdrecht, w Brabancji pokazały zaś -0,1 stopnia Celsiusa na kilka chwil przed godziną 7 rano. Można więc powiedzieć, iż w Holandii zaczyna się już oficjalnie zimna, deszczowa i mglista pogoda, czy może słońce i wysokie temperatury nie dały jeszcze za wygraną?
Pierwsze przymrozki od czerwca
Znów mamy przymrozki w Królestwie Niderlandów. Na ujemne temperatury w Holandii nie musieliśmy długo czekać. Ostatni raz słupek rtęci nie przekroczył zera 13 czerwca w Twente. Wtedy przy gruncie termometry wskazały -1,3 stopnia Celsiusa. Później na szczęście szybko zrobiło się dość ciepło.
Tydzień za wcześnie
Przymrozki odnotowane 21 września nie są niczym nowym. Zwykle bowiem słupki rtęci spadają po raz pierwszy poniżej zera w okolicy 28 dnia tego miesiąca. W tym roku miało to więc miejsce tylko tydzień wcześniej. Ponieważ niechlubny rekord należy pod tym względem do 1973 roku. Wtedy to bowiem pierwsze przymrozki po lecie pojawiły się już… latem. 22 sierpnia w Twente rtęć spadła nawet do 2,2 stopnia poniżej 0. W 1993 roku również szron pojawił się jeszcze w sierpniu, a mianowicie 28. Zdarzały się jednak również lata, w których mieszkańcy Niderlandów długo cieszyli się słoneczną, ciepłą pogodą przywodzącą na myśl złotą polską jesień. Tak było w 2014 roku, kiedy to pierwszy przymrozek odnotowano w Eindhoven dopiero 5 listopada.
Zima się zbliża
Czy wczorajsze przymrozki wieszczą rychłe nadejście zimy? Czy trzeba wyciągać futra i grube pikowane kurtki? Na szczęście jeszcze nie. Temperatury w najbliższych dniach mają sięgać 18-19, a miejscami nawet 21 stopni. Nie oznacza to jednak, iż w nocy na otwartych, nieosłoniętych terenach smaganych wiatrem nie pojawią się przygruntowe przymrozki. Niskie temperatury w połączeniu z dużą wilgocią mogą spowodować powstawanie wielu mgieł, które utrudnią jazdę i zwiększą ryzyko wypadków. Tak więc dla własnego bezpieczeństwa jadąc rano do pracy, warto ściągnąć nogę z gazu.
Warto również zadbać o witaminy. Wchodzimy bowiem również powoli w sezon grypowy.