Paliwo w Holandii tylko dla bogatych?

Dobre i złe wiadomości dotyczące cen paliwa w Holandii

Paliwo w Królestwie Niderlandów jest bardzo drogie. Od stycznia 2024 roku stanie się zaś jeszcze droższe. O ile? Możliwe, że nawet o 21 centów na litrze. Wszystko przez rosnącą akcyzę. Czyżby więc zalanie auta pod korek w Holandii było zarezerwowane już tylko dla najbogatszych?

To już przesądzone

Tak wysoka podwyżka akcyzy jest już niemal przesądzona. Wynika ona jasno z rządowej odpowiedzi na pytania, jakie zdał poseł Piter Omtzig. Wraz z pierwszym kwietnia 2022 roku rząd obniżył podatek akcyzowy od benzyny bezołowiowej, oleju napędowego i LPG. Działanie to miało zrekompensować rosnące ceny energii. Z czasem jednak obniżka ta była stopniowo wycofywana. Narażała ona bowiem budżet państwa na bardzo duże straty. Ostatnim krokiem jest ten planowany na 1 stycznia 2024 roku. Wtedy to cena benzyn pójdzie w górę o 8,7 centa za litr, oleju napędowego o 5,6 centa.

 

Indeksacja

8 centów to nie 21, o których wspominamy na wstępnie, skąd ta różnica? Otóż dlatego, iż stawka akcyzy na paliwo jest indeksowana. Chodzi o to, by była ona dynamiczna i rząd nie tracił pieniędzy (pod kątem siły nabywczej), gdy np. ma miejsce wysoka inflacja. To zaś oznacza, biorąc pod uwagę wskaźniki inflacji z tego roku, iż podwyżka ta wyniesie prawie 10%. Dodając to do wskazanych wyżej kwot, otrzymamy sumę podwyżki na poziomie 20,95 centów za litr benzyny. Tak przynajmniej wynika z odpowiedzi przekazanej przez Holenderskie Ministerstwo Finansów Omtzigowi.

Paliwo za granicą

Takie podwyżki każą się zapytać, czy ktoś będzie jeszcze tankować w Holandii. Od nowego roku paliwo w krainie tulipanów będzie bowiem o 36 centów droższe na litrze niż w Belgii i o 31 centów droższe niż w Niemczech. Gdyby tego było mało nie można zapominać jeszcze o podatku VAT, który naliczany jest procentowo. Więc im wyższa cena paliwa tym i on jest wyższy. W efekcie w niesprzyjających warunkach może się okazać, że paliwo w Holandii będzie nawet o 40 centów droższe niż w krajach sąsiednich.

 

Ratunek

To zaś będzie potężnym ciosem dla gospodarki. Nie da się bowiem ukryć, iż praktycznie wszystkie produkty, zanim trafią do sklepu, są na pewnym etapie transportowane. Wzrost kosztów transportu to więc wzrost kosztów mleka, czy sera na półkach. To zaś oznacza problem dla i tak biedniejącego już społeczeństwa.
Jedyna szansa w tym, iż władze w Hadze stwierdzą, iż akcyza nie jest dobrym pomysłem na łatanie budżetowej dziury i jakoś zmienią przepisy. Mają na to czas do Dnia Budżetu.

 

Źródło:  AD.nl