OOCL Rauma traci ładunek w drodze do Holandii

Holendrzy chcą uratować płonący statek

Nieco ponad rok temu mieszkańcy wybrzeży Holandii mogli zbierać przedmioty wyrzucane na brzeg z powodu kłopotów transportowego giganta MSC Zoe. Wtedy to na skutek sztormowej pogody jednostka ta straciła ponad 340 kontenerów, które zatonęły w Morzu Północnym. W tym roku, choć nie na taką skalę, podobny los spotkał OOCL Rauma płynący z Finlandii do Rotterdamu.

Najnowsze wiadomości z Holandii mówią, iż we wtorkowe popołudnie, płynący do portu w Rotterdamie kontenerowiec OOLC Rauma stracił pięć kontenerów. Do zdarzenia doszło około 43 kilometrów na północ od Ameland.

Kruszynka

W porównaniu do MSC Zoe, Rauma to „kruszynka”, jednostka zupełnie innej klasy. Nie można jednak powiedzieć, że jest to mały statek. Frachtowiec liczy 179 metrów długości, 27 metrów szerokości i potrafi pomieścić na pokładzie 1425 kontenerów. Okręt ten wpłynął we wtorek na obszar Królestwa Niderlandów z niemieckich wód terytorialnych. Z tego też względu doszło do pewnej nieścisłości, która najprawdopodobniej przyczyniła się do incydentu. Z racji na kierunek, załoga nie została wezwana pod jurysdykcję straży przybrzeżnej i nie musiała postępować za jej radami. Jednostka wypłynęła poza standardową trasę ruchu kontenerowców i niestety nie podołała falom sięgającym tego wietrznego dnia wysokości ponad 5 metrów.

Reakcja służb

Gdy tylko załoga powiadomiła co się stało na pokładzie jednostki, w rejon natychmiast wysłano jednostki straży przybrzeżnej. Niestety na skutek wysokiej fali okręt ETV Guardian nie był w stanie dotrzeć do frachtowca, doszło do awarii na pokładzie i Guardian musiał wrócić do portu macierzystego. W zaistniałej sytuacji wysłano w powietrze samolot, którego zdaniem było namierzenie utraconego ładunku.

Papier

Już wstępne informacje mówiły, że jedna ze skrzyń się otwarła, a na powierzchni morza unoszą się ogromne ryzy papieru. Pozostałe 4 kontenery wydają się być zamknięte. W tej sytuacji szczęściem w nieszczęściu okazało się to, że kontenerowiec nie płynął wyznaczonym szlakiem, dzięki czemu utracony ładunek nie będzie zagrażał żegludze na tej „morskiej autostradzie”.

Kolejne zguby

Gdy wydawało się, że sprawa już jest zakończona, a Rauma bezpiecznie dotrze do niderlandzkiego portu, najnowsze wiadomości z Holandii przekazane w nocy z wtorku na środę mówiły o utracie kolejnych dwóch kontenerów. Miało to miejsce 60 kilometrów na północny zachód od Terschelling. Na miejsce znów wysłano straż wybrzeża.

Nie ma się czym martwić

W sumie w drodze do Holandii jednostka utraciła 7 dużych kontenerów. Na szczęście, w porównaniu do MSC Zoe, ich zawartość nie zagraża życiu w morzu ani turystom na plaży. W trzech z nich znajduje się bowiem papier. Dwa kolejne zawierają materiał pakunkowy do maszyn papierniczych. Ostatnie dwa, które później znalazły się w wodzie, były wyładowane mlekiem w proszku.

Na chwilę obecną nie wiadomo, czy rozpocznie się akcja podniesienia ich z dna.