„Niemiecki dzień” – czemu Niemcy mają zakaz wjazdu do NL
Najnowsze wiadomości docierające do nas od czwartku z holenderskiej granicy mówią, iż Niemcy mają zakaz wjazdu do Królestwa Niderlandów. Marechaussee zawraca tysiące naszych zachodnich sąsiadów z powrotem do ich ojczyzny.
W środę i czwartek pisaliśmy o zamknięciu granicy Holenderskiej dla obcokrajowców w Limburgii. W efekcie działań lokalnych władz dość duże problemy mieli między innymi Polacy chcący przybyć do pracy w Holandii. Ludzie ci musieli nadkładać setki kilometrów, by wjechać do krainy tulipanów na północ od Nijmegen lub przez Belgię. Działania te były jednak tylko i wyłącznie preludium do tego, co miało zdarzyć się wczoraj.
Niemiecki dzień
Wielki Piątek w rejonach Holandii graniczących z Nadrenią Północną Westfalią nazywany jest "Niemieckim Dniem" i przybiera prawie apokaliptyczny wymiar. Wszystko dlatego, iż w piątek oraz po części również w sobotę do Królestwa Niderlandów przyjeżdżają tysiące mieszkańców NRF. Venlo i Roermond zalewają prawdziwe wycieczki turystów. Ludzie ci jednak nie podziwiają piękna tamtejszych miast, ale pustoszą sklepy i targowiska. Wszystko zgodnie z zasadą, iż w Holandii jest taniej niż w Niemczech. Były lata, iż ludzi było tyle, że dochodziło do małych paraliży, a w miastach nie było słychać niderlandzkiego a niemiecki.
Taki napływ klientów w dobie epidemii może oznaczałby zastrzyk finansowy dla lokalnych sklepów, ale zdrowie jest ważniejsze. Z tego też względu władze, by uniknąć rozprzestrzeniania się COVID-19 wprowadzili nowe obostrzenie. Niemcy mają zakaz wjazdu do Holandii, decyzja ta obowiązuje niejako od środy. Niemniej jednak żandarmeria wojskowa wraz z policją i strażą graniczną największą czujność zachowywali wczoraj.
Granica zamknięta
W piątek żandarmeria zatrzymywała sznury samochodów na niemieckich „blachach” udające się do Holandii. Każdy przechodził przez kontrolę. Oficerowie pytali się o cel wyjazdu. Jeśli nie jest to udokumentowany wyjazd do rodziny lub pracy, samochody musiały zawrócić i pojechać z powrotem w stronę Zagłębia Rury.
Dzień wolny
Cała ta turystyka wiąże się nie tylko z niższymi cenami. W Niemczech Wielki Piątek jest już świętem. Wszystkie sklepy są zamknięte. Wielu ludzi ma wolne. To zaś daje okazję na duże rodzinne zakupy w pobliskiej Holandii. Niemcy nie odwiedzają wtedy tylko i wyłącznie sklepów. Wielu z nich po udanych zakupach wybiera się do kawiarni czy do okolicznych rezerwatów przyrody.
By więc tego uniknąć, już w środę wieczorem zamknięto największe przejścia graniczne, w tym to w Venlo. Pogranicznicy nie dokonywali kontroli w mniejszych punktach, takich jak Tegelen i Swalmen. Wczoraj granica została jednak już całkowicie uszczelniona.
Problemy na granicy
Sytuacja, w której Niemcy mają zakaz wjazdu do Holandii, odbija się również echem na innych narodowościach. W czwartek pisaliśmy o Polakach, którzy utknęli na granicy. W piątek podobne „przeboje” spotkały kilka busów z obywatelami Węgier jadącymi do pracy w Niderlandach. Brak informacji o kolejnych zatrzymanych polskich gastarbeiterach może świadczyć o tym, że nasi rodzimi kierowcy szybko przystosowali się do nowych zaleceń i przekraczali granicę gdzie indziej.