Niebezpieczne znalezisko w pociągu, w Alkmaar

Przedziały kolejowe w holenderskich domach opieki

Obsługa pociągu należącego do Holenderskich Kolei odnalazła bardzo niebezpieczny pakunek ukryty w jednym z przedziałów. Na miejsce została natychmiast wezwana policja. Mundurowi zabezpieczyli pudełko śniadaniowe.

Sprzątanie pociągu

Gdy pociąg kończy swój bieg, bardzo często wchodzą do niego służby techniczne. Pracownicy kolei opróżniają kosze na śmieci, sprzątają przedziały i toalety. Wszystko po to, by maszyna następnego dnia mogła znów ruszyć w drogę i oferować podróżnym wysoki komfort jazdy. W pewnym momencie jeden ze sprzątających wagon pracowników odnalazł w nim małe metalowe pudełko śniadaniowe, na którym widniały postacie Buurman en Buurman, szerzej znanymi w naszym kraju jako Sąsiedzi. Wszystko wskazywało na to, że jakieś wracające ze szkoły dziecko musiało zostawić pudełko po swoim drugim śniadaniu. Pracownicy otwarli więc lunchbox w nadziei, że znajdą w nim dane właściciela. Niestety tych nie było wewnątrz. Znajdujące się zaś w pudełku „śniadanie” sprawiło, że na miejsce została natychmiast wezwana policja.

 

Niebezpieczne znalezisko

Policjanci, którzy przybyli na stację w Alkmaar przejęli „przekąskę” w postaci 95 tabletek ecstasy i sześciu porcji kokainy. Policja uważa, że znalezisko to błąd przemytnika. Być może tragarz spanikował lub dostał cynk, że szuka go policja i postanowił zostawić ładunek w pociągu, samemu opuścić maszynę na jednej z wcześniejszych stacji. To jednak tylko jedna z hipotez. Druga mówi o tym, iż ładunek ten podróżował sam z miasta do miasta, by na stacji docelowej zostać odebranym przez „przypadkowego pasażera”, który miał wsiąść wcześniej.

 

Tabletki ecstasy w pudełku śniadaniowym mogły stanowić śmiertelne zagrożenie, jeśli znalazłyby je dzieci. 

 

Ogromne zagrożenie

Policja rozpoczyna śledztwo i zbiera odciski palców z pudełka oraz znajdujących się w środku woreczków. Funkcjonariusze zapowiadają, że nie będą mieć żadnej taryfy ulgowej dla osoby, która podrzuciła prochy. Wszystko dlatego, że kolorowe tabletki w opakowaniu dla najmłodszych do złudzenia przypominały cukierki. Gdyby więc pudełko znalazły dzieci, a nie służby sprzątające, mogłoby dojść do tragedii, ponieważ malcy mogliby zjeść te „pudrowe cukierki” garściami.

W przypadku dziecka, w wieku 8-9 lat, już jedna tabletka ecstasy może wywołać ogromne spustoszenie w organizmie skutkujące nawet zagrożeniem życia i zdrowia. Zaś przy zażyciu większej ilości tabletek doprowadzić do śpiączki, a nawet z gonu. Taka sytuacja miała miejsce parę dni temu w Belgii, gdzie 15-letni nastolatek zmarł po zażyciu kilku tabletek XTC.