Nie będzie mi tu pan bomb podkładać
Mieszkańcy dzielnicy Rotterdam-West nie mają ostatnio łatwego życia. W nocy z soboty na niedzielę doszło tam do kolejnej eksplozji materiałów wybuchowych. Kolejnej, ponieważ noc wcześniej również eksplodował ładunek na Grasstraat. Mieszkańcy zawiadomili policję, ale przy okazji sami złapali człowieka najprawdopodobniej odpowiedzialnego za podłożenie bomby.
Do wybuchu w nocy z soboty na niedzielę doszło o 1:45, eksplozja na szczęście nie przyniosła ze sobą strat w ludziach, ani dużych szkód materialnych. Nikt też nie został ranny. Wybuch postawił jednak na równe nogi praktycznie całą okoliczną społeczność. Druga noc z rzędu z eksplozją za oknem sprawiła, iż ludzie mieszkający na Grasstraat stali się wyjątkowo czujni. Czujność ta, jak miało się okazać nieco później, bardzo się przydała.
Zatrzymanie obywatelskie
O godzinie 4:30 mieszkańcy zobaczyli na ulicy osobę, która dość dziwnie się zachowuje. Nie był to nikt z psem, nikt też w niedzielny poranek nie wybiera się przecież do pracy. Nie był to też podpity imprezowicz starający się znaleźć drogę do domu. W efekcie ludzie, myśląc, iż jest to ktoś zamieszkany w zamachy bombowe, postanowili interweniować, nie czekając na policję. Interwencja ta, między innymi dzięki efektowi zaskoczenia, zakończyła się powodzeniem. Mieszkańcy Rotterdamu obezwładnili nieznajomego i przekazali go w ręce przybyłej po chwili policji.
Nie był sam
Policjanci aresztowali zatrzymanego przez mieszkańców człowieka. Na tym jednak ich interwencja się nie skończyła. Być może dzięki obserwacji świadków lub dzięki zeznaniom zatrzymanego oficerowie dowiedzieli się, iż w okolicy może być również druga osoba powiązana z wybuchami. Ruszyły więc policyjne poszukiwania, które nad ranem zakończyły się sukcesem.
Na dołku
W efekcie na dołku znalazło się dwóch mieszkańców Rotterdamu w wieku 20 i 21 lat. Obaj są podejrzani o udział w sprawie dotyczącej nocnych eksplozji w Rotterdam-West. Czy to oni jednak podłożyli bomby tego policja nie konkretyzuje.
Co zaś do samej eksplozji wiadomo, iż w niedzielę ładunek podłożono pod drzwiami jednego z mieszkań na drugim piętrze budynku stojącego na Grasstraat. Dokładnego adresu z racji na prywatność mieszkańców, policja nie zdradza.
Źródło: Nu.nl