Najlepsze i… ostatnie zdjęcie w życiu

ostatnie zdjęcie w życiu

Kilka dni temu na przejeździe kolejowym na  Oude Schoolweg w Glimmen, w Holandii doszło do tragicznego wypadku. W samochód osobowy uderzył nadjeżdżający pociąg. W efekcie kolizji zginął 20-letni mężczyzna. Można by powiedzieć, ot kolejny smutny wypadek na torach. Okazuje się jednak, iż przyczyna wypadku gotuje krew w żyłach. 

16 maja Oude Schoolweg doszło do tragedii. Na przejeździe kolejowym, około godziny 18, zaparkował samochód. Motorniczy starał się wyhamować, ale rozpędzony, ważący kilkadziesiąt ton skład nie miał szans się zatrzymać. Maszyna relacji Assen - Groningen, wioząca 160 pasażerów uderzyła w auto, niszcząc go doszczętnie. 20-letni kierowca zginął na miejscu. Jego dziewczynie udało się w porę uciec z samochodu. Nie doznała obrażeń, ale była w ciężkim szoku.

 

Makabryczny widok

Jak wspomina mieszkający w okolicy Holender, w pewnym momencie usłyszał tylko głośny huk dobiegający z okolicy przejazdu kolejowego. Gdy wyszedł zobaczyć co się stało, zamarł z przerażenia. Wiedział, iż ten wypadek nie mógł skończyć się dobrze.

Przyczyna wypadku

Co było przyczyną wypadku? Może kierowca nie zauważył nadjeżdżającego pociągu, może auto zgasło mu na przejeździe i do samego końca starał się uruchomić maszynę? Tego typu wypadki już w Niderlandach miały miejsce i pochłonęły w ubiegłym roku kilka ofiar. W tym wypadku przyczyna jest zupełnie inna, niemniej jednak potrafi zmrozić człowieka z racji swojej głupoty.

Zdjęcie

Jak zeznała dziewczyna ofiary, 20-latek doskonale wiedział, że zbliża się pociąg. Widział go. Mimo to jednak postanowił zatrzymać swój samochód na torach. Czyżby była to próba samobójcza? Nie. Młody człowiek wpadł na „genialny” pomysł zrobić sobie selfie z wnętrza pojazdu z nadjeżdżającym pociągiem w tle. Plan był prosty. Dobrze zapozować i zrobić sobie fotkę przed nosem pociągu, a potem w ostatniej chwili nacisnąć gaz i zjechać z przejazdu.
Zdjęcie udało się zrobić, niestety na zjazd z torów nie starczyło już czasu.

 

Jedyna szara komórka

Policja i straż pożarna ograniczają się w tej sprawie jedynie do krótkich informacji prasowych. Funkcjonariusze pytani jednak o to nieoficjalnie wskazują, iż brakuje im słów. Wielu uważa, iż jedyną szarą komórkę, jaką posiadają tego typu ludzie, jest ta w ręce. Dla nich liczy się bowiem tylko fame, lajki na FB czy serduszka na Instagramie. By je zdobyć, zrobią wszystko. Gdy zaś pogoń za sławą przysłania zdrowy rozsądek, dochodzi do sytuacji takich jak ta. Co bardziej poirytowani cieszą się nawet, że to się stało. Wskazując, iż dobór naturalny jeszcze działa.