Motocykliści sprowadzają chaos na A2
Pogoda w Holandii systematycznie staje się coraz lepsza. To zaś oznacza, iż wielu mieszkańców Niderlandów wyciąga z garaży swoje rumaki. Motocykliści na niderlandzkich drogach to norma. Niektóre zaś piękne maszyny są istną atrakcją tamtejszych szlaków, skupiając na sobie spojrzenia i budząc zazdrość nawet kierowców sportowych samochodów. Problem jednak w tym, iż w niedzielę motocyklistów na A2 było tylu, iż sparaliżowali oni ruch na autostradzie.
Motocykliści spowodowali bowiem dość duży chaos na autostradzie A2 niedaleko Zaltbommel. W niedzielne popołudnie na jednym z tamtejszych parkingów do dalszej wspólnej jazdy zebrało się aż tylu motocyklistów, iż zarządca drogi – Rijkswaterstaat, postanowił nie wypuszczać na parking już nikogo więcej na jednośladzie. To wywołało niemałe oburzenie motocyklistów, wskazujących, iż ich przejazd był już od dłuższego czasu zaplanowany i uzgodniony.
Zamknięty parking
Jak podaje Rijkswaterstaat, w niedzielę o 13 na parkingu Lucht-Oost w Zaltbommel zebrała się duża grupa motocyklistów. W zależności od danych mowa jest o grupie składającej się od 900 do 1000 pojazdów. Ilość ta przeraziła drogowców, którzy zdecydowali się, iż nie będą już nikogo wpuszczać na parking, tak aby dojeżdżający motocykliści nie mogli dołączyć do tej masy krytycznej. Działanie to jednak nie zdało się na wiele, ponieważ bardzo szybko stało się jasne, że gdy grupa ruszyła na A2, doszło do problemów, w tym znaczonego spowolnienia ruchu.
🏍️ | Op de #A2 richting Utrecht is zojuist vanaf de Lucht-Oost een grote groep motoren vertrokken. Dit levert tussen Zaltbommel en Kerkdriel wat vertraging op. pic.twitter.com/uOHPfIzhdU
— Rijkswaterstaat Verkeersinformatie (@RWSverkeersinfo) May 23, 2021
Tysiące motocyklistów
Grupa wyruszyła z parkingu około 13:30, kierując się w stronę Utrechtu. Ich kawalkada spowodowała, że na odcinku między Zaltbommel i Kerkdriel doszło do małego korku. Było to wynikiem również tego, iż do grupy niejako bezpośrednio z drogi dołączali kolejni miłośnicy jednośladów, którzy nie zostali wpuszczeni na wspomniany wcześniej parking. W efekcie według Dyrekcji Generalnej ds. Robót Publicznych i Gospodarki Wodnej, w szczytowym momencie kawalkada liczyła prawie 3000 motocykli.
Niespodziewany sukces
Organizator przejazdu Dutch Ride Out nie spodziewał się takiej frekwencji na tournée po Brabancji. Jak wspominali organizatorzy, nie liczyli, że zjawi się aż tyle osób, ale są z tego powodu bardzo szczęśliwi. Czym spowodowana jest aż tak duża frekwencja. Zwykle przejazd tego typu odbywał się w Randstad, a teraz zorganizowano go w Brabancji. Możliwe, iż właśnie zmiana trasy przyciągnęła tylu chętnych. Mimo tak dużej grupy obyło się bez niebezpiecznych incydentów. Wszystko dlatego, iż motocykliści zachowywali się odpowiedzialnie na drodze i uniknięto popisywania się jednego przed drugim. Doszło jedynie do jednego wypadku, w którym na skutek kolizji między dwoma motocyklami jeden z kierowców ślizgał się po asfalcie. Karetka zabrała go do szpitala.