Morze oddało ciało 49-letniego zaginionego

Rowerzysta cudem przeżył i teraz będzie płacić

W niedzielę służby ratownicze odnalazły ciało wyrzucone przez wodę na brzeg po zachodniej stronie Terschelling. Czy jednak jest to jeden z zaginionych, których poszukiwano po tym, jak dwa tygodnie temu szybki prom zderzył się z wodną taksówką na Morzu Wattowym? Policja oficjalnie przekazała odpowiedź na to pytanie.

rozliczenie podatku z Holandii

„Około 07:00 otrzymaliśmy zgłoszenie o zmarłej osobie w pobliżu Groene Strand na Terschelling. Koledzy (policjanci), a także straż przybrzeżna, udali się następnie do danego miejsca. Dochodzenie musi ustalić teraz tożsamość ofiary. Z pewnością przyjrzymy się również, czy dotyczy to jednej z dwóch osób zaginionych w wypadku łodzi w dniu 21 października” - przekazał rzecznik policji rejonu Noord-Nederland, krótko po odnalezieniu ciała.

 

Ciało na plaży

Jak wskazują dziennikarze AD, powołując się na Leeuwarder Courant, zwłoki odnalazł spacerowicz w rezerwacie przyrody Noordsvaarder. Szczątki zostały zabrane z plaży i przewiezione do zakładu medycyny sądowej w celu zbadania i identyfikacji. Początkowo służby nie wskazywały nawet na przybliżony wiek ani płeć ofiary. Nie ma się jednak czemu dziwić. Policjanci w pierwszej kolejności informują rodzinę, która jeśli przy denacie nie znaleziono dowodu tożsamości, zwykle musi potwierdzić jego dane. Po drugie, jeśli ciało to faktycznie należy do jednego z zaginionych i spędziło w wodzie dwa tygodnie jego stan może powodować, iż łatwa identyfikacja nie była możliwa.

Zderzenie

Przypomnijmy W piątek, 21 października o godzinie 7:15 doszło do wspomnianego we wstępie zderzenia. W jego wyniku w wodzie znalazło się osiem osób płynących wodną taksówką. Dwie z nich zginęły na miejscu, dwie pozostałe uznano za zaginione. Służby od momentu tej tragicznej kolizji poszukiwały dorosłego mężczyzny i 12-letniego chłopaka. Akcja prowadzona jest z wody i z powietrza. Jak na razie jednak (nie licząc znalezionego w niedzielę ciała), bez rezultatów. Niemniej eksperci wskazali, kila dni temu, że może dojść do przełomu. Procesy gnilne sprawią bowiem, iż ciała się „napompują” i wypłyną na powierzchnie. Wtedy będzie je łatwiej dostrzec, a prądy mogą wyrzucić je na plażę.
Kilka dni po tych słowach, w niedzielę rano w pobliżu Groene Strand, niedaleko miejsca, gdzie doszło do wypadku, woda wyrzuciła na brzeg opisywane tu ciało. Wszystko więc wskazywało, że to jeden z zaginionych. Trzeba było jednak poczekać do oficjalnego raportu policji.

 

Rozpoznanie

Ten pojawił się w niedzielę po południu. Można z niego wyczytać, iż odnaleziony denat to 49-letni mężczyzna, który zaginął podczas zderzenia.

rozliczenie podatku z Holandii

Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Ad.nl
Źródło:  Nu.nl