Mieszkańcy Niderlandów pokochali mięso

Obecne trendy związane z ekologią i walką o zrównoważony rozwój są wyjątkowo popularne wśród mieszkańców Niderlandów. W pewnej jednak kwestii Holendrzy nadal pozostają staroświeccy i pomimo upływu lat praktycznie nie wykazują żadnej poprawny. Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro tu chodzi o smaczne, soczyste mięso.

Walka o lepsze, czyste jutro

Od pewnego czasu wśród ekologów i wegan bardzo popularne stały się hasła związane z oszczędnością wody. Środowiska te wskazują, iż do wyprodukowania, a właściwie do wyhodowania jednego kilograma wołowiny potrzebne jest 14 500 litrów wody. Do kilograma wieprzowiny 5 990 litrów. Kilogram drobiu to zaś 4330 litów. Na taki zaś luksus, przy kurczących się zasobach słodkiej wody i postępujących suszach, nie powinniśmy sobie pozwolić. Ponadto w Królestwie Niderlandów innym ważnym aspektem jest polityka azotowa i produkcja tego szkodliwego dla środowiska naturalnego gazu przez zwierzęta. Zanim bowiem trafią one na stół, wydalają go w setkach litrów.

Chcesz być eko zostaw mięso

Wniosek więc jest jeden. Osoba chcąca dbać o środowisko naturalne, Holender zabiegający o zrównoważony rozwój powinien zrezygnować z mięsa oraz najlepiej również z wyrobów odzwierzęcych takich jak, np. mleko czy sery. Tu jednak pojawia się pewien problem. Mieszkańcy Niderlandów mogą iść na ustępstwa. Godzą się jeździć wolniej. Montują panele fotowoltaiczne na dachach swoich domów, czy segregują śmieci. Niektóre kwestie są jednak nie do przysłowiowego przeskoczenia. Holendrzy lubią mięso i nie zamierzają w żaden sposób z niego rezygnować. W ciągu ostatniego roku nie tylko ilość spożywanych krów, świnek czy kurczaków nie zmniejszyła się, ale nawet delikatnie wzrosła.

Mięsożerni Holendrzy

Wageningen University & Research (WUR), przedstawił w czwartek badania na temat konsumpcji Holendrów. Wynika z niej, iż średnio na jednego Holendra przypadało w 2019 roku 77,8 kilograma mięsa. O 0,6kg więcej niż w 2018. To naprawdę dużo. WUR wskazuje jednak, iż liczbę tę należy nieco zmniejszyć. Wszystko z racji specyfiki badania. W tych prawie 78 kilogramach mieści się również tłuszcz, kości oraz woda, jaką mięso jest często pompowane. Jeśli to wszystko odejmiemy, wynika, iż przeciętny mieszkaniec Królestwa Niderlandów zjadał 39 czystego mięsa wysokiej jakości. To o 0,4 kg więcej niż rok wcześniej. Co ciekawe jest to pierwszy od 2009 roku wzrost spożycia tego typu produktów.

 

Przeciętny Holender zjada średnio 18,5 kilograma wieprzowiny rocznie. Na drugim miejscu mięsnego podium jest drób, który trafia na talerze w wadze 11,5 kg. Wołowina między innymi z racji na swoją cenę jest mniej popularna. Na talerz mieszkańca Niderlandów trafia jej zaledwie 8 kg rocznie.