Litr paliwa za 2 euro? To tylko kwestia czasu

Do Belgii po paliwo? Jest dużo taniej

Prędzej czy później cena za litr paliwa na stacji benzynowej przekroczy magiczną granicę 2 euro. Jak już informowaliśmy kilka dni temu, rekord z 2012 roku został pobity. Na tym się jednak nie skończyło. Ceny systematycznie, chociaż powoli, będą piąć się w górę. Wszystko to bowiem w Niderlandach spowodowane jest nie tyle wartością samej ropy naftowej, ale i podatkami, które co roku są coraz wyższe.

rozliczenie podatku z Holandii

Powolny wzrost

5 maja cena jednego litra benzyny w Holandii wynosiła 1,897 euro. W ten sposób, jak wspomnieliśmy we wstępie, Holendrzy pobili rekord sprzed 9 lat. Cena paliwa w tym momencie jednak się nie zatrzymała. Rosła ona nadal, co doprowadziło, iż na niektórych stacjach trzeba było zapłacić za nie nawet 1,9 euro za litr.

Ceny ropy w górę

Paul van Selms z UnitedConsumers w wywiadzie dla Nu.nl wskazuje, iż to jeszcze nie koniec. Jego zdaniem prędzej czy później cena litra benzyny przekroczy magiczną barierę 2 euro. Stanie się tak z racji na wysokie ceny ropy naftowej. Ta wydobywana bowiem, najbliżej Holandii, na Morzu Północnym, kosztuje obecnie nieco ponad 70 euro za baryłkę i niewiele wskazuje, iż w najbliższym czasie zanotuje ona znaczący spadek.

Do tego trzeba doliczyć koszty związane z walką o środowisko naturalne. Te objawiają się w wyższej ilości dodawanego biopaliwa. Wydawać by się mogło, iż organiczne dodatki tego typu obniżą cenę „wachy”. W efekcie jednak stało się odwrotnie. Wzrosły między innymi koszty produkcji co przełożyło się na to, iż każdy kierowca musi obecnie płacić około 8 centów więcej na litrze.

Daniny na rzecz państwa

W końcu do całej tej wyliczanki trzeba dodać koszty podatków i akcyzy. Te zaś są na tyle „sprytnie” zrobione, iż nie mają stałych wartości. Obliczane są procentowo. Im więc wyższa cena ropy, tym wyższa akcyza i podatek. W efekcie generują więc one większe koszty i ową podwyżkę odczuwamy niejako podwójnie.

„Będziemy musieli przyzwyczaić się do ceny baryłki ropy między 60 a 80 dolarów (około 49 do 65 euro). Między tymi cenami jest równowaga podaży i popytu. Dodajmy do tego fakt, że akcyza  rośnie każdego roku w Holandii i że od tego podatku płacisz również podatek VAT. Oznacza to, że nawet bez dalszego wzrostu cen ropy prędzej czy później benzyna przekroczysz 2 euro”. Mówi holenderskim dziennikarzom Paul van Selms.

 

Problemy światowe

Ekonomista wskazuje, iż na ceny na stacjach mogą wpłynąć również ostatnie wydarzenia na świecie. Znów robi się bowiem niebezpiecznie na Bliskim Wschodzie. Napięcia w Izraelu i Strefie Gazy zawsze wpływały na sytuację, na rynkach paliwowych. Negatywne konsekwencje może mieć również atak hakerów na rurociąg naftowy w Stanach Zjednoczonych, co dobitnie ukazało, iż tego typu infrastruktura jest podatna na cyberataki.

 

Poszukiwania

Ekspert wskazuje jednak, iż nie ma co załamywać rąk. Im dalej bowiem od autostrad i popularnych dróg krajowych, tym ceny paliwa są niższe. Można znaleźć stacje oferujące np. godzinowe promocje z paliwem tańszym o 15 centów na litrze.