Liberalizacja obostrzeń – rząd otwiera puby i restauracje!

Rząd otwiera gastronomie! Liberalizacja obostrzeń

Na dzisiejszy dzień restauratorzy, przedstawiciele klubów sportowych i placówek kultury czekali z napięciem. Wszystko z racji konferencji prasowej Premiera i Ministra Zdrowia Holandii. Ci bowiem zdecydowali wyjść do mediów, nie jak to ma miejsce zwykle w piątek, ale we wtorek. Nikomu to jednak nie przeszkadzało, tym bardziej iż politycy ogłosili kolejną liberalizację obostrzeń, wykonując duży krok w drodze do normalności.

Przyśpieszona konferencja

Co się stało, iż doszło do przyśpieszonej konferencji prasowej? Wszystkiemu winny jest Omikron, który szaleje w Holandii. GGD donosi dziennie o tysiącach nowych przypadków. Wielu ludzi zakaziło się już tym wariantem wirusa rodem z RPA, wielu zapewne jeszcze się zakazi. Sęk jednak w tym, iż prognozy i symulacje, jakie jeszcze na jesień ubiegłego roku tworzył RIVM, rozmijają się z rzeczywistością. Epidemiolodzy wieszczyli wręcz dantejskie sceny w służbie zdrowia. Tymczasem okazuje się, iż wirus ten wśród w dużej mierze zaszczepionej holenderskiej populacji nie jest taki groźny. Wielu chorych przechodzi go jak zwykłe przeziębienie. Szansa na przyjęcie chorego na odział intensywnej terapii, jest znacznie mniejsza niż w przypadku wypartej przez Omikron Delty. Ci nieliczni, którzy tam trafiają, są zaś w lepszym stanie niż w przypadku wcześniejszych odmian i są wypisywani znacznie wcześniej. W efekcie sytuacja w szpitalach nie jest tak zła jak zapowiadano.

 

Rząd ponownie otwiera gastronomię. 

 

Aktualizacja danych

Naukowcy, bazując na obecnych danych i na rozprzestrzenianiu się wirusa przygotowali więc nowe modele. Te okazały się na tyle obiecujące, iż rząd zdecydował się zliberalizować obostrzenia szybciej, niż zakładano. Władza chce powrócić do starej, „nowej normalności”. Co ważne pomysł ten poparł również Zespół Zarządzania Epidemią - OMT. Jego eksperci wskazali, iż można ponownie otworzyć gastronomię. Co dla wielu restauratorów brzmiało jak wybawienie.

 

Liberalizacja

W efekcie Mark Rutte i Ernst Kuipers na konferencji prasowej przedstawili zmiany w przepisach. Oto najważniejsze z nich:

  • Ponowne otwarcie gastronomii i miejsc kultury. Puby, restauracje, kawiarnie, teatry, kina czy sale koncertowe mogą znów przyjmować gości do godziny 22:00. Nocna gastronomia pozostaje nadal zamknięta. Gości obowiązują obostrzenia, w tym certyfikaty covidowe. Podczas poruszania się po lokalu należy mieć maseczkę na ustach.
  • Otwarcie ogrodów zoologicznych i parków rozrywki.
  • Powrót widzów na zawody sportowe. Kibice mogą jednak zająć maksymalnie tylko 1/3 miejsc na stadionie.
  • Dalsze korzystanie z przepustki koronowej 3G w wielu miejscach, w których wcześnie była już wykorzystywana (np. restauracje) nadal będzie obowiązkowe.
  • Powrót do organizacji imprez odbywających się w pomieszczeniach zamkniętych. Mogą być one przeprowadzane pod warunkiem tego, iż goście będą mieć stałe miejsca. Ponadto, abstrahując od wielkości sali i dystansów społecznych (jedna osoba na 5 metrów kwadratowych),  górnym limitem jest 1250 uczestników na raz.
  • Wznowienie organizacji imprez plenerowych z maksymalnie 1/3 możliwych gości. (Jeśli np. festiwal był planowany na 3000 osób, może ich być tylko 1000). Tu również wymagane są stałe miejsca siedzące.
  • Wydłużenie czasu otwarcia sklepów, według nowych przepisów mogą gościć klientów do godziny 22:00

W mocy nadal pozostają przepisy dotyczące maseczek, dystansu społecznego oraz apel o pracę zdalną skierowany do wszystkich, którzy mają taką możliwość.
W domu również nie powinno się przyjmować więcej niż 4 gości dziennie.

 

Nowe przepisy wchodzą w życie od jutra. 

 

W nieznane

Nowe przepisy mają obowiązywać już od jutra. W ten sposób rząd wypływa na nieznane wody. Nie wiadomo bowiem, jak działania te odbiją się na ilości zachorowań i liczbie przyjęć do szpitali. Modele matematycznie nie zawsze bowiem pokrywają się z rzeczywistością. W efekcie, jak wskazują niektórzy politycy, nic nie jest jeszcze przesądzone. Po dzisiejszej liberalizacji nastąpi czas obserwacji. To jej efekty wykażą, czy będzie można dalej luzować obostrzenia, czy też znów będzie trzeba wprowadzić znane sankcje.

Źródło: Ad.nl