Koniec religijności w policji

Ataki na kobiety w stolicy Holandii

To już przesądzone. Holenderski funkcjonariusz policji ma zakaz bycia religijnym na służbie. Minister sprawiedliwość i bezpieczeństwa Królestwa Niderlandów jeszcze przed wakacjami ma zmodyfikować wytyczne dotyczące ubioru tej formacji mundurowej. Policjantom nie będzie wolno nosić chust, jarmułek, krzyżyków na szyi czy jakichkolwiek innych przejawów religijności. Co ciekawe, pomysł ten krytykuje Koordynator ds. Przeciwdziałania Dyskryminacji i Rasizmowi.

„Agenci to ludzie, ze specjalnym zadaniem, reprezentujący rząd. Widoczne przejawy religii lub przekonań nie pasują do ich munduru. Dlatego teraz zapewniamy w przepisach neutralność munduru policyjnego” – przekazał minister, argumentując swoją decyzję w mediach społecznościowych.

 

Decyzja Izby

Pomysł tej neutralności pochodzi od Izby Reprezentantów, która chciała, by funkcjonariusze byli neutralni. Po co? Wszystko dlatego, iż ludzie ci reprezentują państwo i mają mandat do użycia siły, przymusu przeciw obywatelowi. W takiej sytuacji ukazanie religijności może być przyczyną problemów. Łatwo bowiem wyobrazić sobie np. żyda w jarmułce, który użył siły podczas zatrzymania obywatela Palestyny. W takiej sytuacji oficer mógłby być posądzony o rasizm lub wrogość na tle religijnym. Brak zaś tego typu przejawów nie pozwoli na powoływanie się na takie rzeczy.

 

Rasizm instytucjonalny w policji?

Co jednak ciekawe, przepisy dające niejako szansę na uniknięcie problemów związanych z rasizmem kontestowane są przez koordynatora do walki z tą formą dyskryminacji. Wskazuje on, iż działanie władz nie ma na celu równości, a motywowane jest politycznie. Jego zdaniem ma to wykluczyć pewną grupę docelową ze służby – muzułmanów. Wskazuje więc, iż przepis ten jest niezgodny z art. 1. Konstytucji, mówiącym, iż wszyscy powinni być traktowani jednakowo.
Gdzie tu jest problem? Chrześcijanin może spokojnie pracować bez medalika, krzyżyka. Dla wierzącej muzułmańskiej policjantki ściągnięcie chusty to grzech.

Nieprzemyślana decyzja

W efekcie w momencie, w którym holenderskiej policji brakuje kadr, jest to bardzo nieprzemyślana decyzja. Ludzie chcący wstąpić do policji mają bowiem do wyboru, albo służba, albo zgoda z własnym sumieniem i wyznaniem. Wielu może wybrać to drugie i liczba nowych kadetów jeszcze bardziej się zmniejszy.

 

 

Źródło: AD.nl