Kolejne protesty koronowe w Holandii, dziesiątki aresztowań

Wtorek minął pod znakiem niepokojów w politycznej stolicy Niderlandów. W Hadze miały miejsce protesty koronowe. Ludzie wyszli na ulicę zaprotestować przeciw polityce władzy, która doprowadziła nie tylko do zamrożenia gospodarki, ale i kontaktów społecznych.

Holendrzy mają dość

Zaledwie tydzień temu pisaliśmy o protestach koronowych mających miejsce w Hadze. Wtedy to, oprócz haseł skierowanych do władz dotyczących bezpośrednio koronawirusa, ludzie wyrażali swój sprzeciw wobec 5G i szczepieniom. Demonstracja ta miała pokojowy charakter. Została zwołana w mediach społecznościowych oddolnie i praktycznie rozeszła się zanim władze lokalne oficjalnie uznały ją za nielegalną.

 

Protesty 5 maja 2020

Wielu samorządowców liczyło na to, iż i wczorajsze protesty będą krótkie, pokojowe i nieliczne. Okazało się jednak inaczej. Chociaż podobnie jak wcześniej cała akcja opierała się bezpośrednio o Facebooka, to na godzinę 12 w Binnenhof stawiło się więcej ludzi niż tydzień temu. Demonstracja ta podobnie jak wcześniejsza była nielegalna. Organizatorzy nie zgłosili zgromadzenia władzom miasta. Nawet jeśli, by spełnili ten wymóg formalny, obecny zakaz zgromadzeń mógł w prostej linii blokować tego typu oddolną akcję. Samorządowcy postanowili jednak wyjść naprzeciw zgromadzonym. Miasto pomimo obostrzeń pozwoliło na protest w De Koekamp, parku będącym niecały kilometr w linii prostej do Binnenhof.

 

Problemy

Praktyka pokazała jednak, iż protest koronowy nie bojkotował tylko decyzji rządu, ale tez samorządu. Większość demonstrantów nie udało się do parku, tylko pozostało na wcześniejszym miejscu zbiórki. Ludzie ci również nie podporządkowali się dyktatowi 1,5 metra, jaki mieli utrzymywać wobec siebie demonstranci. W efekcie burmistrz Johan Remkes zdecydował się o zakończeniu protestu.

 

Aresztowania

Protest koronowy został otoczony przez funkcjonariuszy prewencji i oddziałów konnych. Następnie ludziom nakazano rozejść się do domu, zachowując przy tym bezpieczną odległość. Część zgromadzonych miała jednak za nic policyjnie nakazy i pozostała na miejscu. Doszło do wymiany inwektyw, a nawet delikatnych przepychanek z policją. W efekcie mundurowi rozpoczęli serię aresztowań najbardziej krewkich przedstawicieli protestu koronowego. Zatrzymano kilkadziesiąt osób. Było ich na tyle dużo (służby mówią o 30 aresztowanych), że by przewieźć ich na komendę funkcjonariusze musieli wykorzystać nie własne radiowozy, a autobusy jednej z miejskich firm przewozowych.

Pozostali demonstranci, którzy nie byli aż tak butni, zostali odeskortowani na dworzec centralny w Hadze, skąd mieli rozjechać się do domów.

Podobne protesty, ale na dużo mniejszą skalę odbyły się wczoraj w Utrechcie. Tam jednak zamiast klasycznej demonstracji miała miejsce swoista „procesja”. Dziesiątki ludzi wsiadło do swoich samochodów i motocykli przystrojonych w hasła antyszczepionkowców, przeciwników 5G czy negujących zasady kwarantanny. W długiej kawalkadzie eskortowanej przez służby mundurowe jeździli po mieście, świętując swoją wolność. Jak to powiedział jednej z nich: „Nie możesz walczyć o swoją wolność piękniej niż w Dzień Wyzwolenia”.