Kierowca mercedesa myślał, że jest tramwajem?

Kierowca mercedesa myślał, że jest tramwajem?

Mercedes na polskich tablicach rejestracyjnych, w nocy z niedzieli na poniedziałek, wjechał na tory tramwajowe w Utrechcie. Pojazd bardzo szybko utknął na torowisku, blokując tym samym ruch pojazdów szybowych. Aby usunąć samochód, niezbędne było ściągnięcie dźwigu.

Uparty kierowca

Samochód na polskich tablicach rejestracyjnych poruszał się ulicą Beneluxlaan w pobliżu Vasco da Gamalaan. W pewnym momencie jednak kierowcy najprawdopodobniej pomyliła się jezdnia z torowiskiem. Na skrzyżowaniu prowadzący mercedesa zjechał na tory. Być może szybko się zorientował, iż źle zrobił. Postanowił się jednak nie poddawać i jechał dalej. Dał za wygraną dopiero po 100 metrach, gdy najpewniej stracił nadzieję, iż wyjedzie z tej pułapki bez pomocy.

 

Ewakuacja

Na miejscu szybko zjawiły się służby kolei miejskich. Ich technicy wyłączyli trakcję elektryczną na danym odcinku. Następnie ściągnięto specjalny dźwig, który ostrożnie, by nie zrywając sieci elektrycznej, podniósł samochód i postawił go z powrotem na jezdnię. Jak wskazują służby, kierowcy nic się nie stało. Nie wiadomo jednak, czy był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Tego policja nie zdradziła. Nie wiadomo też, czy autem poruszał się nasz rodak, czy też samochód ten został, np. wypożyczony w Polsce.

Problemy

Pewne jest jednak to, iż ta nietypowa droga doprowadziła do utrudnień komunikacyjnych w mieście. Na wieść o zaparkowanym na torowisku samochodzie wstrzymano ruch na feralnym odcinku. W efekcie dwa tramwaje zostały całkowicie unieruchomione, a rozkład na feralnej linii poszedł w rozsypkę. Na szczęście do zdarzenia doszło około północy, dzięki czemu w komunikacji publicznej nie było zbyt wielu pasażerów.

Co dalej stanie się z kierowcą? Najpewniej zostanie on obciążony kosztami akcji ratunkowej. Ściągnięcie dźwigu to wydatek idący w setki euro. Oprócz tego również zarząd kolei miejskich, odpowiedzialny za tramwaje, może chcieć od niego odszkodowania za utrudnienia w ruchu. Oficjalnie jednak brak jeszcze informacji o tego typu żądaniach.

 

Źródło:  AD.nl