Jeszcze długo nie pójdziemy na piwo – obostrzenia koronowe

Nowy gabinet jeszcze przed świętami?

Wtorkowa konferencja prasowa rządu dotycząca sytuacji epidemiologicznej nie spowodowała żadnej rewolucji. Niemniej jednak, informacje, jakie przekazał premier i minister zdrowia, zmroziły wielu Holendrów. Wiele wskazuje na to, iż obecne obostrzenia koronowe potrwają do końca roku. 

13 października rząd wprowadził czasowy lockdown dla części gospodarki. Zamknięto między innymi gastronomię, zakazano sprzedaży alkoholu po godzinie 20:00 oraz ograniczono maksymalną liczebność grup. Obostrzenia te, które zmroziły restauratorów, miały potrwać przez cztery tygodnie. W połowie tego okresu minister zdrowia Hugo de Jonge nie pozostawił złudzeń, mówiąc: „Wiemy na pewno, że obecne środki będą potrzebne znacznie dłużej, przynajmniej do grudnia”. Może to więc oznaczać jeszcze większą niż wiosenna zapaść w przemyśle gastronomicznym. Część obserwatorów patrzy jednak z nadzieją na pierwszy tydzień listopada.

 

Poczekamy zobaczymy

Jak zauważa bowiem premier i minister zdrowia obecnie jest jeszcze za wcześnie, by mówić o efektach obostrzeń z połowy października. Dopiero w najbliższych dniach zobaczymy, czy wprowadzona strategia przynosi pozytywne rezultaty. Na chwilę obecną widać już pewne pozytywne symptomy. Liczba zachorowań się wypłaszacza. Dzienne różnice powoli robią się coraz mniejsze. Niemniej jednak jest to zdecydowanie zbyt duża liczba chorych.

Mark Rutte chce więc poczekać jeszcze tydzień, by przyjrzeć się sytuacji z nieco dłuższej perspektywy czasu. Dlatego też nowe decyzje zapadną najprawdopodobniej dopiero 3 listopada. Oczywiście, jeśli sytuacja nie zmusi władz do szybszej interwencji.

 

Mikołaj a obostrzenia koronowe

Wtorkowe decyzje rządzących, oprócz właścicieli barów i restauracji, najmocniej również odczują dzieci. Mikołaj będzie miał w tym roku bowiem dość mocno związane ręce. Najmłodsi mogą już zapomnieć o dorocznym korowodzie i witaniu Świętego. Ten zaś będzie mógł przychodzić do dzieci w bardzo ograniczonym zakresie. Oprócz bowiem domowników w spotkaniu mogą uczestniczyć tylko maksymalnie trzy osoby. Wliczając oczywiście w to postać z długą brodą.

Co ze świętami Bożego Narodzenia i obostrzeniami w tym obszarze? Tutaj nikt nawet nie chce prognozować, co się stanie za prawie 2 miesiące.