Hydraulik najbardziej poszukiwany pracownik w Holandii

Hydraulik najbardziej poszukiwany pracownik w Holandii

Jakich pracowników przybywa najwięcej w Holandii? Wszystko wskazuje na to, iż hydraulików. Niektórzy wręcz śmieją się, iż ich liczba rośnie aż wykładniczo. W ciągu ostatnich 10 lat na niderlandzkim rynku pracy pojawiły się tysiące nowych przedstawicieli tego zawodu. W szkołach i na kursach zawodowych dotyczących tej profesji również jest pełne obłożenie. Mimo tego przyrostu rynek się nie nasycił. Nadal przedsiębiorstwa chętnie szukają przedstawicieli tego fachu, w tym naszych rodaków.

 

Na początku 2025 roku w Królestwie Niderlandów zarejestrowanych było 11 tysięcy hydraulików. W 2015 roku było ich zaś niespełna 7 tysięcy. W ciągu więc dekady liczba przedstawicieli tego zawodu przyrosła o ponad połowę. Jak jednak zauważa UWV mimo tego „bumu” nadal jest więcej wakatów niż reprezentantów tego zawodu.

 

Popyt

Widać to zresztą po „popycie” na pracowników. Wedle danych z trzeciego kwartały ubiegłego roku hydraulicy należeli do jednej z najbardziej konkurencyjnych grup zawodowych. Podobnie rozchwytywani byli tylko mechanicy samochodowi z uprawnieniami do naprawy pojazdów elektrycznych.

 

20%

Popyt na tego typu pracowników widzą też młodzi ludzie. W 2024 roku naukę w MBO, średnim kształceniu zawodowym, w zakresie technika instalacji mechanicznych, pozwalającym zdobyć wykształcenie hydraulika wybrało aż o 20% więcej uczniów niż w 2020 roku. Z takiego rozwoju sytuacji cieszy się stowarzyszenie branżowe Techniek Nederland, które wskazuje, iż ci instalatorzy sanitarni są wręcz niezbędni obecnie w Holandii.

 

Polski hydraulik

Instalatorzy sanitarni to wszechstronni profesjonaliści o szerokim doświadczeniu. Nie tylko zapewniają oszczędność wody i energii, ale także zapobiegają zakażeniom legionellą. I przyczyniają się do tego, że osoby starsze mogą dłużej żyć niezależnie, dzięki dostosowanym sanitariatom” – mówi dziennikarzom Nu.nl Doekle Terpstra z Techniek Nederland. W efekcie polski hydraulik, który kiedyś był tak popularny na Wyspach Brytyjskich, staje się obecnie niezbędny w Królestwie Niderlandów. To bowiem właśnie pracownicy migrujący, fachowcy z wieloletnim doświadczeniem, są w stanie „załatać dziurę” między popytem a podażą na hydraulików. Jeśli więc ktoś z naszych czytelników ma doświadczenie w zawodzie i zna w stopniu komunikatywnym język niemiecki, angielski albo niderlandzki może spokojnie spróbować swych sił w krainie tulipanów.

 

 

Źródło:  NU.nl