Holendrzy w połowie drogi do wolności

szczepienie Holendrzy w połowie drogi do wolności

Trzy miesiące temu, 6 stycznia, w Królestwie Niderlandów rozpoczęły się szczepienia przeciw COVID-19. Gdzie obecnie jest Holandia z programem szczepień? Eksperci wskazują, iż mieszkańcy krainy tulipanów są w połowie drogi do wolności, do powrotu do normalności. Za kolejne bowiem 3 miesiące większość populacji powinna już być zaszczepiona co najmniej 1 dawką.

Trzy szczepionki

Obecnie w Królestwie Niderlandów wykorzystuje się trzy szczepionki. Są to specyfiki firmy Pfizer, Moderna i AstraZeneca. Przynajmniej w teorii. W praktyce bowiem szczepienie tym ostatnim preparatem zostało znów czasowo wstrzymane z racji napływających wiadomości o możliwych skutkach ubocznych takich jak np. zakrzepica.  Na szczęście już w połowie kwietnia na rynek powinna wejść czwarta szczepionka współtworzona z udziałem holenderskiego koncertu farmaceutycznego Janssen z Leident. W dalszej perspektywie są zaś preparaty firm CureVac, Sanofi i Novavax.

 

Harmonogram szczepień

Podobnie jak w innych państwach Holendrzy zaczęli szczepić według prostego harmonogramu. Najpierw osoby powyżej 80-roku życia i medycy, potem osoby coraz młodsze i ludzie, u których występują zwiększone czynniki ryzyka.
W efekcie obecnie medycy szczepią osoby w wieku 75 lat, a także wszystkich tych, których stan zdrowia może powodować komplikacje zdrowotne w przypadku zakażenia koronawirusem. Są to więc zarówno osoby z rakiem krwi, niewydolnością nerek czy osłabioną odpornością, ale także ludzie z chorobliwą otyłością czy zespołem Downa.
Pod koniec kwietnia mają zaś ruszyć szczepienia osób w wieku 65 lat.

2,7 miliona wkuć

Holendrzy do tej pory wykonali ponad 2,7 miliona zastrzyków, podając szczepionki wszystkich wymienionych wyżej firm. W tym tygodniu swoją dawkę ma zaś otrzymać 433000 osób. Jest to bardzo duże przyśpieszenie, biorąc pod uwagę, iż w zeszłym tygodniu było ich około 280 000, tydzień wcześniej około 210 000. To jednak nie koniec. Rząd chce zwiększyć ilość szczepień do ponad 1 000 000 szczepień tygodniowo. Wszystko po to, by jak najszybciej zaszczepić przynajmniej jedną dawką 14 milionów dorosłych Holendrów. Rząd na chwilę obecną nie mówi o szczepieniach dzieci.

Sieć szczepień

Milion szczepień tygodniowo to bardzo ambitny plan. Plan, który jednak niderlandzka służba zdrowia jest w stanie zrealizować. W kraju tulipanów szczepienia bowiem mają miejsce nie tylko w specjalnych punktach do tego wyznaczonych. Szczepią również szpitale, a nawet lekarze podstawowej opieki zdrowotnej dojeżdżając do pacjentów. Są więc chęci i ludzie do pracy. Problem jednak ze szczepionkami. Królestwo Niderlandów otrzymało do tej pory 3,6 miliona dawek. Może się to wydawać dużo, ale Holandia planowo miała otrzymać 4,5, czyli prawie milion więcej. Największy problem z zaopatrzeniem ma Astra Zeneca. Firma ta działa dość chaotycznie. Raz dostarcza więcej niż potrzeba. Innym razem partie są mniejsze, niż oczekiwano. Wszystko to niezwykle utrudnia planowe podanie szczepionki. Również perturbacje związane z ewentualnymi skutkami ubocznymi nie są tutaj bez znaczenia.

Co dalej?

Rząd liczy, iż do końca lipca wszyscy dorośli, którzy chcą, otrzymają przynajmniej jedną dawkę. Co jednak dalej? Kiedy będzie druga dawka, jak długo będzie chronić szczepionka? Czy niezbędne będzie coroczne szczepienie? Na te pytania nie jest w stanie odpowiedzieć nikt. Dlatego też władze wolą dmuchać na zimne. W efekcie ten 17-milionowy kraj zamówił w sumie 84,5 miliona dawek szczepionki. To, uwzględniając nawet niderlandzkie terytoria zależne, pozwoli na blisko 4 krotne zaszczepienie wszystkich obywateli.