Holandia wydala rosyjskich dyplomatów

Od momentu zestrzelenia lotu MH17 stosunki między Holandią a Rosją były dość oziębłe. Pogorszyły się one jeszcze bardziej rok temu, gdy Kreml zdecydował się zaatakować Ukrainę. W minionym tygodniu miał zaś miejsce kolejny akt wzajemnej niechęci. Królestwo Niderlandów wydaliło z kraju wielu rosyjskich dyplomatów podejrzanych o szpiegostwo. Ministerstwo spraw zagranicznych zdecydowało się również zamknąć swój konsulat w Sankt Petersburgu.

To jednak nie wszystko. Jak poinformował minister spraw zagranicznych Wopke Hoekstra Federacja Rosyjska od wtorku będzie musiała zamknąć swoje przedstawicielstwo biura handlowego w Amsterdamie.

 

Kolejne wydalenia

Wydalenia rosyjskich przedstawicieli z krainy tulipanów przestają powoli dziwić. W marcu zeszłego roku spakować się i opuścić kraj musiała grupa 17 dyplomatów, których uznano za oficerów rosyjskiego wywiadu. W odpowiedzi na ten akt Rosja wydaliła 15 holenderskich przedstawicieli ministerstwa spraw zagranicznych. Teraz zaś zapewne będzie tak samo, więc zamknięcie wspomnianego we wstępie konsulatu może być traktowane jako działanie wyprzedzające.

 

Pat

Po tych wydarzeniach kraje próbowały jeszcze ze sobą rozmawiać. Zgodzono się na to, iż w miejsce wydalonych przybędą nowi przedstawiciele. Szybko jednak rozmowy w tym temacie utknęły. „Rosja nadal potajemnie próbuje umieścić nowych oficerów wywiadu w Holandii pod przykrywką dyplomatyczną. Jest to nie do przyjęcia dla Holandii”, pisze Hoekstra do Izby Reprezentantów, tłumacząc czemu ich kraj nie wysyła przedstawicieli do Rosji i czemu nie zgadza się na przyjazd Rosjan do Hagi.

Garstka

Zapadła więc decyzja, by w zaistniałej sytuacji zastosować znaną w prawie międzynarodowym regułę wzajemności.  Władze w Hadze uznały, iż w ich kraju może być tylko tylu rosyjskich dyplomatów, ilu holenderskich jest w Rosji. W efekcie Holandię w ciągu najbliższych dwóch tygodni musi opuścić 10 rosyjskich przedstawicieli.

Rosyjskie biuro handlowe

Czemu jednak w kraju ma zamknąć się Rosyjskie Biuro Handlowe? Jak wskazał minister, ma to związek z łamaniem praw człowieka przez Rosję. Chodzi tu o ataki na ludność cywilną i podejrzenia ludobójstwa. Jeśli Rosja zaprzestanie tych działań biuro będzie mogło zostać ponownie otwarte.

 

Ambasady

Czemu więc idąc za ciosem nie zamknąć ambasady Holandii w Moskwie i rosyjskiej w Amsterdamie? „Ważne jest, aby ambasady były otwarte jako kanał komunikacji, nawet, teraz gdy stosunki z Rosją są trudniejsze niż kiedykolwiek” – powiedział minister, odmawiając tym samym prośbie polityków D66 chcących wydalić ambasadora Rosji.  Ten zresztą został niedawno wezwani na „dywanik” do ministerstwa z racji podejrzenia, iż sam Putin miał po części udział w zestrzeleniu lotu MH17.

 

 

 

Źródło: NU.nl