„Genialny” pomysł ministra dotyczący wakatów w Holandii
Władze w Hadze pracują nad rozwiązaniem problemu niedoborów kadrowych. Niedawno w gabinecie pojawił się pewien pomysł. Pomysł, który jednak raczej nie spodoba się nikomu. Decydenci zauważyli bowiem, że aby rozwiązać kwestie niedoboru pracowników ci, którzy obecnie są na etatach powinni… pracować więcej.
To nie jest żart. Zdaniem ministra Eddy'ego van Hijuma rozwiązaniem problemów jest tak zwana „praca łączona”. Co to oznacza, iż zatrudnieni w Holandii powinni łączyć pracę. Oprócz na przykład pracy w korporacji za biurkiem, przez kilka godzin w tygodniu, ludzie ci powinni uczyć dzieci lub przywdziewać fartuch i pomagać służbie zdrowia.
„Tak dzieje się już na przykład na kursach kształcenia zawodowego, gdzie osoby z tej dziedziny prowadzą zajęcia kilka godzin tygodniowo. Może się to zdarzyć również w innych obszarach edukacji. Albo w opiece zdrowotnej. Albo w obronie, gdzie w najbliższych latach będziemy potrzebować wielu ludzi, na przykład specjalistów IT.'' – mówi minister.
Przedsiębiorcy
Teraz polityk chce spotkać się z przedstawicielami firm, by omówić z nimi, co zrobić, aby praca łączona była bardziej dostępna i atrakcyjna. Trudno bowiem sobie wyobrazić by ktoś uczył dzieci w piątek po 17, gdy pracownik sam skończy etat. Jeszcze bardziej niewyobrażalne jest, by ktoś rezygnował z 1/5 dobrze płatnego etatu, by na kilka godzin pracować za dużo niższą pensję w szkole czy opiece zdrowotnej.
Pracuj więcej
W tym momencie rodzi się dość absurdalna konstatacja. Minister uważa, że aby móc zniwelować wakaty ludzie mają pracować więcej. Wygląda to tak, jakby zapomniał, iż człowiek to nie maszyna. Musi mieć też czas na odpoczynek, relaks czy przebywanie z rodziną.
Elastyczność
Na szczęście to nie jedyny pomysł polityka. Wskazuje on również też na kwestie elastyczności w pracy. „Badania pokazują, że ludzie nie tyle potrzebują więcej dni wolnych, ile większej elastyczności w pracy, aby móc pomóc, gdy matka lub dziecko są chorzy” – mówi dziennikarzom AD. Dlatego też chce, by pracownicy mogli łatwiej i spokojniej brać, np. pół czy ćwierć dnia wolnego, dzięki czemu ich absencje w pracy z wielu wypadkach będą krótsze.
Pełen etat
Polityk chce też, by ludzie pracujący na pół etatu pracowali na cały etat. Tu sprawa jest jednak bardziej skomplikowana. Jest bowiem pytanie, czemu ktoś pracuje tak mało godzin? Są to na przykład matki wychowujące dzieci. Podstawą tego, by poszły na cały etat, jest organizacji opieki nad ich pociechami. To zaś wymaga więcej miejsc w żłobkach i przedszkolach, gdzie też brakuje pracowników.
Czekamy na kolejne
Dlatego też słuchając pomysłów ministra, wielu ludzi wskazuje, iż czeka na bardziej sensowne rozwiązanie problemu. Odpowiedź bowiem, by ludzie pracowali więcej, raczej nikomu się nie podoba i brzmi jak rozwiązanie problemu przez pięciolatka, a nie kogoś, kto ma decydować o losach państwa.
Źródło: AD.nl