Gdzie policja nie może, tam….

Policja odnalazła zaginioną rodzinę, ale to nie koniec śledztwa

"Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle" mówi znane polskie powiedzenie. Funkcjonariusze holenderskie policji mogliby je jednak sparafrazować, mówiąc, "gdzie funkcjonariusz nie może…", wszystko dlatego, iż policjantom nie udało się zatrzymać uciekającego przestępcy. Dzięki jednak kobiecie idącej ulicą uciekinier wpadł w ręce stróżów prawa.

Kim jest bohaterka, nie wiadomo. Pewne jest jedynie, iż młoda kobieta, znacznie spowolniła ściganego przez policję podejrzanego, biegnącego na Spuistraat w Hadze. Wszyscy chwalą proobywatelską postawę młodej dziewczyny, która widząc, iż człowiek ucieka przed stróżami prawa, postanowiła nie przyglądać się całej sytuacji, a interweniować zagradzając drogę mężczyźnie i próbując go złapać.

Zwykły dzień

Kobiecie nie udało się unieruchomić uciekiniera. Jej interwencja wybiła go jednak z rytmu i sprawiła, że zmienił kierunek, przez co kilka sekund później wylądował na masce drugiego radiowozu, który przybył na miejsce zdarzenia. Siedzący w nim policjanci natychmiast obezwładnili uciekiniera. W tym momencie dzielna kobieta weszła w tłum i jak gdyby nigdy nic poszła zająć się swoimi sprawami.

Podziękowania

Policja jest pod wrażeniem odwagi kobiety. Nie mogąc jej jednak samemu podziękować, funkcjonariusze pozwolili sobie umieścić nagranie z wydarzenia w sieci, wyrażając uznanie i dziękując za postawę, jaką wykazała się bohaterka 19 lipca. Nagranie to wywołało niemałe oburzenie w sieci.

 

Dwie strony

Wszyscy są zgodni co do tego, iż kobieta wykazała się bohaterstwem. Nie każdy jednak uważa, iż należało tak postąpić. Z tego typu aktem wiązało się bowiem ryzyko. Uciekający mężczyzna uderzył dziewczynę, na szczęście nic poważnego jej się nie stało. Co, jednak gdyby miał w ręku nóż, albo pistolet?

Kwestia ta nie wzbudza jednak takiej dyskusji jak to, iż funkcjonariusze wrzucili film z Spuistraat nie zamazując w żaden sposób ani twarzy postronnych przechodniów, ani twarzy bohaterki nagrania. Policja tłumaczy się tym, iż jest ona widoczna, by można było rozpoznać i podziękować kobiecie. Dla wielu jednak jest to atak wymierzony w kogoś, kto chciał pomóc. Nagranie to mogą bowiem obejrzeć nie tylko znajomi i przyjaciele dziewczyny, ale również i przestępcy. W efekcie oprócz policjantów, którzy będą chcieli jej podziękować, znajdą się również tacy, którzy mogą chcieć się zemścić za jej brak obojętności.