F-16 odbyły ostatni lot w Holandii
To koniec pewnej ery w holenderskim lotnictwie. W piątek 27 września swój ostatni pożegnalny lot wykonały holenderskie maszyny wielozadaniowe F-16. Płatowce te początkowo miały przeleć nad całą Holandią, pokonując trasę wyznaczoną przez miejsca, gdzie przez lata stacjonowały. Niestety jednak dla wszystkich miłośników lotnictwa plany te pokrzyżowała pogoda. Eskadra zawróciła w rejonie Groningen i powróciła do bazy lotniczej w Volkel.
Rzecznik Sił Powietrznych w rozmowie z dziennikarzami Nu.nl przekazał, że w rejonie Groningen warunki pogodowe uległy znacznemu pogorszeniu. Widoczność spadła tak bardzo, że piloci przestali dobrze widzieć inne maszyny z klucza. W tej sytuacji przelot na dość niskim pułapie, w relatywnie zwartej formacji stał się niebezpieczny „A wtedy (przy niemal zerowej widoczności - red.) bezpieczeństwo jest najważniejsze” – stąd ta smutna dla wielu decyzja.
45-lat
Po otrzymaniu rozkazu o przerwaniu misji eskadra poleciał z powrotem do Brabancji przez Nijmegen i wylądowała później we wspomnianym Volkel. Było to ostatnie lądowanie na niderlandzkiej ziemi. Po nim nastąpiła dla wielu pilotów i personelu naziemnego wyjątkowo smutna ceremonia pożegnania się z tą maszyną. Niektórzy z wojskowych spędzili z nią dosłownie całe życie, całą swoją karierę. F-16 służyły bowiem w krainie tulipanów przez 45 lat.
Zawód
Smutni byli też widzowie. Jedne z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych samolotów na świecie miały przelecieć nad, między innymi, dawnym lotniskiem w Soesterberg, które w piątek było pełne fanów awiacji, chcących ostatni raz chcieli zobaczyć te F-16 w holenderskich malowaniach w powietrzu. Niestety, musieli oni obejść się smakiem. Więcej szczęścia mieli ci, którzy przybyli do Volkel podziwiając ostatnie lądowanie.
Na wojnę
F-16 w Holandii zastępowane przez są ich młodszych kuzynów, samoloty o obniżonej wykrywalności radarowej F-35. Co więc stanie się z wysłużonymi już "szesnastkami"? Królestwo Niderlandów przekazało już 24 takie maszyny Ukrainie. Następne 18 zostanie zaś przebazowanych do Rumunii. W tym kraju trafią one do ośrodków szkoleniowych, gdzie będą się na nich uczyć ukraińscy piloci. Czy po owym szkoleniu wraz z nimi trafią one na wschodni front? Tego władze nie zdradzają ze zrozumiałych przyczyn.
Źródło: Nu.nl