Epidemia grypy w Holandii, tylko chorych brak

W Holandii rozpoczął się sezon grypowy

W Królestwie Niderlandów od połowy marca oficjalnie trwa epidemia grypy. Sęk jednak w tym, iż do lekarzy pierwszego kontaktu zgłasza się wyjątkowo mało pacjentów z objawami grypowymi. To więc w kraju jest ta sezonowa epidemia, czy nie?

Masz newsa

Grypa a COVID-19

Jeszcze rok, dwa lata temu, gdy w Królestwie Niderlandów szalał koronawirus, bardzo łatwo było odróżnić COVID-19 od zwykłej grypy. Patogen przybyły z Chin zwykle powodował dużo cięższy przebieg choroby. Wraz jednak ze szczepieniami i nowymi mutacjami COVID, grypa, a nawet zwykłe przeziębienie są na pierwszy rzut oka praktycznie nie do odróżnienia. Niezbędne są więc stosowne testy.

 

Koniec obostrzeń

Rok i dwa lata temu epidemia grypy w kraju praktycznie nie występowała. Wszystko z racji obostrzeń koronowych chroniących przed dużo bardziej zaraźliwym wirusem. W efekcie patogen grypy nie miał jak się rozwijać w społeczeństwie i po prostu zanikł. W tym roku jednak sytuacja się zmieniła. Koronawirus powoli odchodzi w zapomnienie, tak jak obowiązek używania maseczek czy konieczność utrzymania dystansu społecznego. To zaś sprawia, iż ludzie znów spotykają się jak dawniej i grypa może rozprzestrzeniać się w społeczeństwie.

 

Epidemia, której nie ma

Tak też właśnie się stało. Jak podał RIVM, już od połowy marca liczby chorych oficjalnie pozwalają mówić o epidemii. W przychodniach nie widać jednak rosnącej liczby chorych. Czym to jest spowodowane i czy faktycznie mamy do czynienia z epidemią?

Jak mówi dziennikarzom Nu.nl badaczka Nivel, Mariëtte Hooiveld: „Ściśle mówiąc, liczba osób z chorobami grypopodobnymi, które trafiają do lekarza rodzinnego, jest nadal poniżej limitu epidemii (…) lekarze ogólni nie widzą nawet tak wielu pacjentów z grypą”. Zaraz potem dodaje jednak: „Podejrzewamy, że wiele osób z dolegliwościami wykonuje test na COVID-19, zaczynając chorować w domu, jeśli okaże się, że test jest ujemny, obchodzą się bez wizyty u lekarza. W rezultacie nasze dane dotyczące grypy mogą być niższe niż normalnie i nie można ich dobrze porównać z poprzednimi latami”

Masz newsa

 

Społeczeństwo się boi

Warto tu wziąć również pod uwagę dwa mechanizmy. Przez ostatnie dwa lata władze robiły wszystko, aby nakłonić pacjentów, by Ci przychodzili do lekarzy tylko z bardzo poważnymi dolegliwościami, ponieważ służba zdrowia była przeciążona. Jeśli człowiek czuł się dobrze, powinien w miarę możliwości radzić sobie sam. Tak też właśnie teraz robi wiele osób. Kaszlą, mają gorączkę, nie jest to jednak COVID-19 więc kurują się sami w domu.
Działanie to zresztą ma również drugie dno. Oficjalne zlecenie na test w wypadku pozytywnego wyniku może „uziemić” chorego. Dlatego też uniknięcie wizyty u lekarza może pozwolić uniknąć problemów związanych z L4. Ludzie, czując się w miarę dobrze wolą żyć w niewiedzy.  Ewentualnie wykonują, tak jak wskazywała badaczka, test w domu, by wykluczyć COVID-19 i leczą dalej się sami, często nawet uczęszczając dalej do pracy.

 

Czy więc czeka nas fala zakażeń?

Wielu obawia się więc, iż takie zatajanie grypy spowoduje, iż ta wybuchnie w Niderlandach ze zdwojoną siłą. Miałoby się tak stać, ponieważ choroba praktycznie nie występowała przez dwa lata i ludzie stracili odporność na tego wirusa. Lekarze jednak uspokajają. Populacja jest tak samo odporna na grypę jak przed pandemią COVID-19, ogromna liczba zachorowań nam nie grozi. A obecna sytuacja w połączeniu z domowym leczeniem Holendrów pokazuje, iż sezon grypowy w Niderlandach przebiega wyjątkowo łagodnie, skoro ludzie są w na tyle dobrym stanie, iż nie zgłaszają się po pomoc lekarską, tylko sami kurują się w mieszkaniach.
Warto jednak pamiętać, iż jeśli podstawowe leki nam nie pomagają, by zgłosić się do lekarza. Powikłania pogrypowe mogą być bowiem nawet śmiertelne w skutkach. Wirus ten może nawet doprowadzić do zapalenia płuc, czy zapalenia mięśnia sercowego. Uważajmy więc na siebie, bo zdrowie mamy tylko jedno.

 

 

Źródło:  Nu.nl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *