Dziesiątki uszkodzonych domów w Leersum

zniszczone domy w Leersum

To była tylko chwila. Wiatr, deszcz i dorobek życia kilkunastu rodzin przestał istnieć. Upały w Holandii przyniosły ze sobą również bardzo gwałtowne i niebezpieczne burze. Przekonali się o tym na własnej skórze mieszkańcy Leersum, gdzie na skutek nagłego załamania pogody zniszczonych zostało od 10 do 20 domów. Szkody są tak duże, że ich lokatorzy nie mogą obecnie do nich wrócić.

W sobotę Region Bezpieczeństwa Utrecht ogłosił, że od dziesięciu do dwudziestu domów w Leersum zostało tak poważnie uszkodzonych na skutek złej pogody, iż na chwilę obecną nie nadają się do dalszego zamieszkania. Burza, która nawiedziła gminę Utrechtse Heuvelrug w piątek po południu, nie przyniosła jednak tylko strat materialnych. Dziesięć osób odniosło większe lub mniejsze obrażenia. Pozostali mieszkańcy zostali zaś odcięci od ogrzewania z racji kilku wycieków gazu.

 

Zniszczone budynki

Wstępne analizy wykazują, iż większość zniszczonych budynków straciła dachy zbudowane z dachówek lub blachodachówek. Te ostatnie porywane nagłymi podmuchami wiatru zmieniały się w przerażające latawce. Silny wiatr łamał również gałęzie i wyrywał drzewa. Kilka z nich przewróciło się na budynki mieszkalne, powodując ogromne zniszczenia i nakaz ewakuacji mieszkańców. Wszyscy poszkodowani, którzy w obawie o własne zdrowie i życie musieli uciekać z domów, trafili pod opiekę samorządu, który zagwarantował im zakwaterowanie.

 

Milionowe straty

Już pierwsze szacunkowe oględziny nie pozostawiają złudzeń. Szkody spowodowane załamaniem pogody liczone będą w milionach. Na niektórych ulicach prawie wszystkie drzewa zostały połamane. Niesione zaś z wiatrem gałęzie, dachówki czy nawet zwykłe, leżące na podwórkach meble ogrodowe, zamieniały się w „pociski” uszkadzające elewacje lub wybijające szyby w okolicznych zabudowaniach.

 

Ranni

Szczęście w nieszczęściu jest to, iż wszyscy ranni zostali już wypisani ze szpitala. Dwójka z nich wymagała opatrzenia w szpitalu, ale ich stan zdrowia pozwolił na opuszczenie placówki medycznej po niezbędnych zabiegach.

Zamknięte lasy

Władze gminy liczą straty i apelują do mieszkańców i turystów, by pod żadnym pozorem nie udawali się do okolicznych lasów. Tam również pogoda wyrządziła bardzo duże spustoszenie. Wiele drzew może być zwalonych, wiele gałęzi może wisieć nad głowami ewentualnych spacerowiczów. W takiej sytuacji każdy, nawet mały podmuch wiatru może doprowadzić, iż warzący nieraz i kilkadziesiąt kilo kawał drewna spadnie na nieświadomego pieszego.
Samorządowcy w sobotę prosili również o rozwagę na drodze. Wczoraj rano N225 i Julianalaan były zamknięte. Ruch z Maarsbergen, Doorn i Amerongen został przekierowany na objazdy.