Dziecko walczy o swój prawdziwy wiek

On jej nie zabił, ona sama się zapiła  

Każdy będąc dzieckiem, chce być już dorosły. Czy jednak da się w kilka chwil postarzeć o 4-5 lat? Oto niezwykły przypadek pewnego somalijskiego chłopca.


Hala emigrantów z Afryki

Od dłuższego czasu do Europy każdego dnia przybywają dziesiątki, a nawet setki emigrantów z Afryki. Część z nich ucieka przed wojną, część przed prześladowaniami etnicznymi, inni zaś szukają po prostu lepszych warunków życia. Ludzie ci przybywają na „Stary Kontynent”, często bez jakichkolwiek dokumentów tożsamości, chcąc tym samym rozpocząć nowe życie. Tak również było w przypadku nastoletniego Somalijczyka z Zoetermeer.

Starszy niż mówią

Nie wiadomo, co skłoniło młodego emigranta do tej decyzji, ale postanowił on iść do sądu ze skargą na swój wiek wystawiony w holenderskich dokumentach. Jak wspomina, może przez problemy językowe lub z roztargnienia, podczas rejestracji wpisano mu złą datę urodzenia. Somalijczyk twierdzi bowiem że nie ma 15 lat, a jest już pełnoletni, gdyż urodził się w 1999 roku.

Aby zwiększyć swoje szanse w sądzie, nastolatek postanowił udać się do kliniki Spaarne Gasthuis. Tam, po badaniach przeprowadzonych przez pediatrów, otrzymał zaświadczenia, że jego budowa ciała ewidentnie przeczy podanej w dokumentacji dacie urodzenia, przybliżając ją właśnie do 1999 roku.

19-latek zaklęty w ciele 15-latka ze względu na restrykcyjne przepisy

Sąd ma zawsze racje

Pomimo dokumentacji lekarskiej potwierdzającej wiek młodego Somalijczyka, sąd odrzucił wniosek o zmianę daty urodzenia zarówno w pierwszej instancji, jak i podczas apelacji. Dla Sądu i Władz Lokalnych wydających odpowiednie dokumenty, zaświadczenie od lekarza jest tylko dodatkowym dowodem, który pomimo tego, że potwierdza słowa chłopca, może być brany pod uwagę tylko w przypadku, gdyby sąd miał wątpliwości w sprawie. Co jest więc podstawą do zmiany wieku? Akt urodzenia. Ten zaś, jak wspomina uchodźca, jest w Somalii, o ile jeszcze istnieje. Ponieważ w tym państwie upadłym, przywiązuje się małą wagę do tego typu dokumentów.

Problemy w życiu codziennym

Sytuacja wygląda więc na patową. 19-latek pozostanie więc najprawdopodobniej dalej 15 lakiem. Niepełnoletność zaś mocno ogranicza mu możliwości, zarówno te wiązane z ewentualną pracą, jak i z nauką. Dobrym przykładem jest tutaj oficjalna zgoda władz gminy, by mógł uczęszczać na kursy MBO (szkoła zawodowa), ponieważ oficjalnie nie ukończył on 16 roku życia, od którego rozpoczyna się naukę w tego typu placówkach. Z drugiej jednak strony policja podważyła legalność jego legitymacji szkolnej, stwierdzając, że wygląd emigranta nie pasuje do wieku znajdującego się