Dziecko w skrzyni, czyli metody wychowawcze tatusia

Sąd w Arnhem-Leeuwarden skazał 37-letniego obywatela Niemiec za atak i znęcanie się nad swoim 8-letnim synem. Dorosły zamknął swoje dziecko w skrzyni na kempingu w Winterswijk. To jednak jak się okazało, był tylko wierzchołek góry lodowej.

Kradzież kanapki

Mężczyzna trafił za kraty dzięki innym gościom kempingu. Wczasowicze zobaczyli dość dziwną sytuację. Dziecko z rodziny niemieckich turystów starało się ukraść jedzenie innym mieszkańcom obozu. Nie było to jednak polowanie na słodycze czy inne smakołyki, a zwykły chleb lub kanapki. Nie było więc mowy o głupich, dziecięcych wybrykach czy chęci przywłaszczenia sobie cukierków. Akt ten musiał być spowodowany głodem. Tezę tę potwierdzał dość dziwny wygląd dziecka, było ono po prostu liche. Goście w tajemnicy przed rodzicami malca postanowili zadzwonić na policję.

 

Niedożywione dziecko

Funkcjonariusze zareagowali natychmiast. Służby, które przybyły na kemping od razu przyznały, iż malec jest niedożywiony. Chłopczyk trafił do szpitala. Tam okazało się, iż nie był to chwilowy głód, a chroniczne niedożywienie. 8-latek wykazywał cechy spowolnionego rozwoju, brakowało mu tkanki mięśniowej. Ponadto na ciele chłopca odnaleziono liczne znamiona systematycznego, długotrwałego maltretowania.

 

Ojciec i jego metody wychowawcze

Policja po tych informacjach zatrzymała ojca. Prokuratura zaś postawiła mu zarzuty znęcania się nad dzieckiem. Sprawa trafiła więc przed sąd w Arnhem-Leeuwarden.

Podczas procesu na jaw wychodziły coraz to nowe pomysły „kochanych rodziców”. Dziecko w swoim krótkim życiu nie uświadczyło od opiekunów niczego dobrego. W domu był przywiązywany chustami (by nie zostawić otarć), do wysokiego krzesła tak, by nie mógł się poruszać. Dziecko było też zamykane na długi czas w czymś, co przypominało skrzynię, trumnę. Strach i czas w jakim pozostawało w niej zamknięte, powodował, iż malec defekował pod siebie i godzinami musiał leżeć w swoich ekskrementach.

Dochodzenie wykazało też, iż nie tylko ojciec znęcał się nad synem. O całej sprawie wiedziała też matka. W zabezpieczonym telefonie rodzica znaleziono smsy, z których jasno wynika, iż rodzice wspólnie wymyślali nowe kary dla syna. Jedna z nich dotyczyła tego, iż ośmiolatek się zmoczył, co poskutkowało wiadomością „śmierdziel nie będzie karmiony”.

 

Cztery i pół roku więzienia za 8 lat kaźni

Na holenderskiej sali rozpraw znajdował się jednak tylko ojciec. Matka przebywa w areszcie, w Niemczech, gdzie odpowiada za znęcanie się nad innym swoim dzieckiem. Holenderski sąd skazał zaś ojca na karę czterech lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Uchylając tym samym wyrok sądu pierwszej instancji, który był o półtora roku niższy.