Dzieci idą do pracy w Albert Heijn

Albert Heijn pozwany do sąu

Zatrudnianie dzieci może kojarzyć się z epoką industrialną, kiedy to pracowały całe rodziny, a kilkunastoletnie dzieci szły wraz ze swoimi rodzicami do fabryk, by zarobić na chleb. Okazuje się, iż czasy te w Holandii wracają. Dzieci znów idą do pracy, tyle że nie w fabrykach, a w sklepach Albert Heijn.

rozliczenie podatku z Holandii

Sieć znanych i popularnych w Królestwie Niderlandów supermarketów Albert Heijn szuka pracowników. Ten potentat na niderlandzkim rynku od dłuższego czasu zmaga się z niedoborem kadr. W sklepach nie ma kto pracować na kasach, czy wykładać towary na półki, w efekcie obecny personel jest przeciążony pracą. Supermarket szuka więc nowych pracowników, między innymi wśród migrantów zarobkowych. Działania te nie przynoszą jednak zamierzonych rezultatów. Dlatego też sieć dała nowe ogłoszenia. Obecnie rekrutują oni do pracy dzieci, młodych nastolatków już w wieku 13 lat.

 

Młodzi przy regałach

Na stronie internetowej AH można przeczytać jak firma zachęca już trzynasto i czternastolatków do składania aplikacji w sklepie. W efekcie, w niektórych lokalach można zobaczyć naprawdę młodych pracowników, którzy wykładają produkty na półki.

 

Praca dla nastolatków

Jaką pracę mogą wykonywać dzieci? Jak wskazuje sieć, wszystko odbywa się zgodnie z zasadami BHP. To zaś oznacza, iż dzieci w wieku 13, 14 lat mogą zajmować się tak zwana lekką pracą o charakterze nieprzemysłowym, czyli właśnie ustawianiem towarów na półkach, czy wyrzucaniem nadpsutych owoców.

Podobna droga

Czy to dużo, czy mało? Może się wydawać, iż w natłoku pracy, jaki ma miejsce w supermarkecie wykładanie towaru na półkach to niezbyt duża pomoc. W rzeczywistości jednak gdy zajmują się tym nastolatki, dorośli pracownicy mogą podjąć inne czynności wymagające większej wiedzy, siły czy precyzji lub takie, które są bardziej niebezpieczne (np. wypiek pieczywa). Dla pełnoletniej kardy jest więc to bardzo duża pomoc, a dla małych pracowników szansa na naukę odpowiedzialności i dorobienie do kieszonkowego.
Pomysł zatrudniania dzieci, który zapoczątkował AH okazał się na tyle dobry, iż podchwyciły go również inne sieci. W ostatnim czasie podobne oferty zagościły w sieci Jumbo czy, np. Dirk van der Broek.

 

Praca dzieci

Jak wspomnieliśmy wyżej, prawodawstwo Królestwa Niderlandów pozwala na pracę tak młodych ludzi. Ta jest jednak obłożona specjalnymi warunkami. Oprócz wspomnianych wyżej prac lekkich nastolatkowie mogą pracować tylko 12 godzin tygodniowo i tylko w dni wolne od nauki. Nie wolno im też pracować w niedzielę, a także dłużej niż siedem godzin dziennie.

 

 

Źródło:  Bankier.pl