Do 3 razy sztuka? Szaleniec czy samobójca na holenderskiej autostradzie
Mówi się, że do trzech razy sztuka. Tak było we wtorkowy poranek, kiedy to funkcjonariusze policji trzykrotnie interweniowali na autostradzie z powodu przechadzającego się nią pieszego. Człowiek ten zagrażał nie tylko sobie, ale i bezpieczeństwu innych uczestników ruchu. Za każdym razem gdy go łapano, ten wracał na autostradę.
We wtorkowy poranek funkcjonariusze policji patrolujący autostradę, kończąc nocną zmianę w rejonie środkowej Holandii, przedstawili raport ze swoich działań, który nakazuje zadać serię pytań o działanie policji.
Spacerowicz
W nocy patrol policji spotkał na autostradzie A2 spacerowicza. Mężczyzna nie miał prawa tam przebywać, nie mówiąc już o spacerze pasem awaryjnym drogi. W efekcie został momentalnie zabrany do radiowozu i wywieziony z autostrady. Patrol po tej interwencji wysadził pieszego poza drogą szybkiego ruchu i wrócił do dalszych rutynowych działań.
112
Jakiś czas potem centrum ratunkowe w Utrechcie otrzymało informację o pieszym, który szedł autostradą A2. Mężczyzna nie ograniczał się jednak tylko i wyłącznie do poruszania się pasem awaryjnym. Miał on przechodzić w poprzek drogi, by wejść na A27. O sytuacji poinformował również zarządca drogi, którego pracownicy zobaczyli mężczyznę na kamerach bezpieczeństwa rozstawionych na autostradzie.
Kilka minut po zgłoszeniu patrol ponownie wywiózł przechodnia, którym to okazał się zatrzymany wcześniej mężczyzna, z autostrady.
Rowerzysta
Wydawało się, że sprawa jest już załatwiona. Niestety godzinę później znów rozdzwoniły się telefony w centrali numeru ratunkowego 112. Informowały one o rowerzyście na autostradzie A12. Wiadomość tę również potwierdził Rijkswaterstaat. Na nagraniach z ich kamer wyraźnie było widać tego samego człowieka co wcześniej, tyle tylko, iż teraz, zamiast spacerować, pedałował na rowerze pozbawionym świateł i odblasków.
Rowerzysta był widziany w okolicy Meern. Gdy patrol był w drodze, znów rozległy się telefony. Tym razem świadkowie informowali, iż szaleniec wrzucił rower na barierę energochłonną i szedł dalej na piechotę.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Ucieczka
Gdy patrol miał mężczyznę w zasięgu wzroku, ten zaczął uciekać. Wbiegł na teren znajdującej się kilkadziesiąt metrów przed nim stacji benzynowej i ukrył się w sklepie. Tam zatrzymała go policja. Mężczyzna został aresztowany.
Samobójca?
Trudno powiedzieć co kierowało tym mężczyzną, by trzykrotnie wejść na autostradę. Policja nie raportuje czy był on pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Sądząc z wyboru różnych dróg i kierunków, nie starał się również dojść do konkretnego celu. W grę wchodzi więc motyw ewentualnego samobójstwa. Być może człowiek był tak zdesperowany, iż chciał targnąć się na swoje życie, rzucając się, np. pod koła tira na autostradzie. Nie był jednak w 100% przekonany co do swojej decyzji, dlatego też szedł drogą, walcząc z myślami. Jeśli tak jednak było, policja powinna to wychwycić, a nie doprowadzać do sytuacji, w której człowiek ten dwukrotnie wrócił na autostradę.
Co dalej stanie się z Holendrem? Najprawdopodobniej stanie przed sędzią policyjnym za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym. Ten zaś, jeśli będzie taka potrzeba, może skierować go na obserwację psychiatryczną.