Czy za okres strajku przysługuje wynagrodzenie?
Przez Holandię przetaczają się strajki różnych grup zawodowych. Ludzie na znak protestu nie podejmują pracy, chcąc tym samym wymóc na pracodawcach lepsze płace. Czy jednak za sam okres strajku pracownik otrzymuje wynagrodzenie? Jak traktowany jest strajk pod kątem wynagrodzenia dla strajkującego?
Ostateczność
Jak wskazują prawnicy strajk to ostateczność. Nie można strajkować ot, tak co drugi dzień. Strajk ma być „potrząśnięciem” pracodawcą, tak by ten, np. wznowił przerwane rozmowy. Kierownictwo zakładu do czasu zakończenia strajku nie może zwykle zorganizować zastępstwa (mowa tu o ludziach z zewnątrz, a nie ściąganiu niestrajkujących pracowników).
Dwugłos
Czy strajkujący powinien być podczas strajku w pracy? Jak wskazuje Nu.nl, powołując się na Rosy Kösters, badaczki z Międzynarodowego Instytutu Historii Społecznej, strajk zwykle połączony jest z demonstracją. To oznacza, iż zatrudniony powinien być z resztą swoich kolegów i prezentować swoje niezadowolenie. Adwokat Hans Kamerbeek wskazuje jednak, iż strajkujący pracownik sam może zdecydować co zrobić z własnym czasem. Strajkujący może maszerować przed bramą ze związkowym sztandarem, siedzieć w stołówce, pokoju socjalnym oglądając telewizję, czy też być po prostu w domu. Dużo tu zależy od tego, jak do sprawy podchodzą związki zawodowe. To one bowiem zwykle ustalają te szczegóły z pracownikami, tak by akcja strajkowa była jak najbardziej efektywna, a niekoniecznie efektowna.
Wypłata a strajk
Co jednak z najważniejszym, czy za okres strajku należy się wypłata? Tak, jeśli strajk nie wpływa na pracę, np. protestujący pracując noszą koszulki z napisem „żądamy wyższych płac”, wtedy jednak jest to bardziej akcja protestacyjna niż strajk.
Gdy strajk rozumiany jest jako zaprzestanie pracy, to pracodawca nie musi wypłacać strajkującym pieniędzy za ten nieprzepracowany okres. Co więcej, jak mówi Kamerbeek: „Pracodawca może nawet zdecydować się nie płacić nikomu, nawet tym, którzy chcą pracować, jeśli nie mogą pracować z powodu strajku”. Wyjątkiem w tym momencie jest „dziki strajk” (nagły), wtedy pracodawca musi płacić tym, którzy chcą pracować, a nie mogą, np. z racji tego, iż produkcja nie ruszy z powodu niedoborów kadrowych.
Związki zawodowe
Nie oznacza to jednak, iż strajk oznacza brak dochodów. Czasem bowiem związki zawodowe wypłacają „strajkowe”, są to pewne sumy pieniędzy przekazywane strajkującym, tak by ci nie zostali bez środków do życia. Nie jest to jednak pełna wypłata i jest to możliwe tylko w sytuacji, w której strajk zorganizował związek zawodowy, a strajkujący pracownik jest jego członkiem i nie jest osobą samozatrudnioną (np. jako podwykonawca).
Strajk a pracownik tymczasowy
Jak jednak wygląda kwestia, w której migranci zarobkowi, pracownicy tymczasowi chcieliby zaprotestować przeciw niskim pensjom, czy złym warunkom pracy. Tutaj sytuacja jest skomplikowana. W wielu przypadkach to agencja pracy, a nie zakład, w którym pracują, jest pracodawcą strajkujących. To zaś oznacza, iż agencja może wskazać, iż w tym dniu akurat do pracy nie potrzebuje nikogo albo potrzebuje gdzie indziej. „Agencja pracy tymczasowej może wtedy sama zdecydować, czy przeniesie pracownika gdzie indziej, czy po prostu nadal będzie go opłacać (kontynułować umowę). W żadnym wypadku pracownikowi tymczasowemu nie przysługuje odszkodowanie za strajk” – mówi Kamerbeek na łamach Nu.nl.
Źródło: Nu.nl