Czarny Piotruś musi zakończyć swoje harce

Czarny Piotruś odchodzi do lamusa

Świat to system naczyń połączonych. Każde wydarzenie wpływa na inne. Wszystkim, którzy myśleli, że jest inaczej, wystarczy wskazać przykład Czarnego Piotrusia z orszaku Św. Mikołaja w Amersfoort.

Czarny Piotruś kończy długą tradycję

Efekt motyla, a może efekt domina lub efekt działań systemu naczyń połączonych. Różni naukowcy i analitycy różnie to nazywają. Faktem jest jednak, iż uduszenie czarnoskórego  w jednym z miast w Stanach Zjednoczonych spowodowało, iż w Amersfoort z tradycji świątecznej zniknie ulubiony pomocnik Świętego Mikołaja - Zwarte Piet.

Porozumienie

Od tego roku władze samorządowe gminy Amersfoort i komitet organizacyjny odpowiadający za przybycie Świętego uzgodniły, iż Mikołaj przybędzie sam. Jego wierny pomagier, człowiek, który zdecydował się podróżować z Mikołajem, zniknie z historii. Być może jego miejsce zajmą inni pomocnicy, nienacechowani etnicznie, którzy z dawnym przyjacielem Mikołaja będą korespondować przez sadzę na ubraniach.

 

Symbol ucisku i białej supremacji

Cały problem związany z Czarnym Piotrusiem polegał na tym, iż był on czarny. Według części społeczeństwa biały Mikołaj i jego czarny pomagier to nic innego jak tylko utrwalanie wśród najmłodszych podziałów rasowych i wyższości białej rasy. Piotruś, był zdaniem wielu, służącym Świętego. Na nic zdawały się tłumaczenia, iż wedle historii biskup wykupił Piotrusia, a ten w podzięce zdecydował się z własnej woli podróżować z Mikołajem. Na nic zdały się nawet wyjaśnienia, iż Czarny Piotruś jest czarny z sadzy, ponieważ przeciska się przez komin. To ostatnie tłumaczenie było zresztą dość mocno naciągane, ponieważ wielu ludzi malowało się w taki sposób, by uwypuklić cechy szczególne wyglądu czarnoskórych. Sytuacja była więc patowa. Z jednej strony miłośnicy tradycji, z drugiej grupy nawołujące do „wykopania” Czarnego Piotrusia z pochodu Mikołaja.

 

Protesty

Sytuacja diametralnie zmieniła się wraz z protestami przeciwko rasizmowi i ruchem Black Lives Matter. Hasła równościowe, nawołujące do zakończenia rasizmu i dyskryminacji ze względu na kolor skóry, wzięły również na cel Czarnego Piotrusia. Wedle niektórych jest on dobitnym symbolem wywyższania się białych. To zaś doprowadziło do sytuacji, w której nie tylko Amersfoort, ale również wiele innych gmin poważnie zastanawia się nad usunięciem czarnego bohatera z listopadowego korowodu. Niektóre samorządy faktycznie widzą w tym rasizm. Inne obawiają się, iż pojawienie się Czarnych Piotrusiów doprowadziłoby do zamieszek. Być może nawet ataku czarnoskórych na korowody, w których to uczestniczą dzieci. O takim zagrożeniu świadczy choćby wypowiedź jednego ze znanych holenderskich raperów, który podczas protestów wyraźnie stwierdził, iż jeśli w listopadzie spotka tak pomalowaną postać to ją najzwyczajniej skopie. Jego słowa oklaskiwały tłumy.

Sytuacja robi się coraz bardziej napięta i abstrakcyjna. Atak na niewinne dzieci, przebrane za pomocników Mikołaja? Wszystko to brzmi wręcz niewiarygodnie. Trzeba więc liczyć na to, że rozsądek weźmie górę, obie strony dojdą do porozumienia, a do listopada emocje opadną.