CoronaMelder – 10 000 potencjalnie zakażonych dziennie

Jak pokazują najnowsze informacje z Holandii, codziennie dzięki aplikacji CoronaMelder około dziesięciu tysięcy osób dowiaduje się, że miało kontakt z osobami zakażonymi COVID-19 i powinno poddać się samoizolacji. Czy więc oprogramowanie, które w Niderlandach powstawało w wielkich bólach i zaliczyło dość potężny falstart, w końcu spełnia swoją rolę?

Jak wskazuje Ron Roozendaal, człowiek odpowiedzialny w ministerstwie zdrowia za aplikację koronową, niestety większość tych raportów dotyczy bezpośredniego kontaktu z zakażonym. Blisko 80% odnotowanych spotkań odbywa się w dystansie poniżej bezpiecznej granicy 1,5 metra. Tylko 20% znajduje się w odległości od 1,5 do 3. Zaledwie kilkanaście przypadków na 10 000 dziennie dotyczy osób, które spotkały się z zakażonym w odległości powyżej 3 metrów, ale na tyle jednak bliskiej, by odnotował je CoronaMelder.

 

Szacunki

Dlaczego osoba odpowiedzialna bezpośrednio za program mający pomóc w ochronie obywateli nie zna dokładnej ilości raportów? Wszystko to wina tudzież zasługa programu. Aplikacja od samego początku powstawała z myślą o poszanowaniu prywatności obywateli. To zaś oznacza, iż każdy telefon wysyła wiadomości samodzielnie, nie jest to nigdzie przekazywane dalej. Dane te nie trafiają do żadnej zbiorczej bazy. Zdaniem Roozendaala,  dziennie około 1,5 tysiąca użytkowników aplikacji dowiaduje się o zakażeniu, którzy to potem wysyłają tę informację przez program. Ta według badań trafia zwykle do około 6-8 osób.

 

Kwadrans dla CoronaMelder

8 osób wydaje się dość małą liczbą, gdy pomyślimy sobie choćby, ile ludzi mijanych, idąc do sklepu, czy pracy. To fakt. Program ten jednak nie wysyła wiadomości do każdego, kogo spotkamy na ulicy, a kto idzie np. w przeciwnym kierunki. W takiej bowiem sytuacji styczność z tym człowiekiem mamy przez raptem kilka sekund. To zaś raczej nie wiąże się z ryzykiem zakażenia. Dlatego też aplikacja wysyła wiadomość tylko tym, którzy przebywali w rejonie chorego dłużej niż kwadrans. 15 minut to zdaniem ekspertów okres, w którym chory wyda z siebie na tyle dużą ilość wirusa, iż druga osoba faktycznie może się zarazić.

Pamiętaj więc, iż jeśli otrzymasz taką wiadomość, nie ignoruj jej, ponieważ faktycznie byłeś/byłaś wystawiony/wystawiona na poważny kontakt z patogenem. Zostań więc w domu przez dziesięć dni i uważnie obserwuj, czy nie pojawiły się żadne objawy choroby. Jeśli po tym okresie nie zauważyłeś u siebie żadnych dolegliwości, możesz spokojnie znów wyjść na dwór.