Co wiemy na temat śmierci pary naszych rodaków w Dronten?

Wielka policyjno-skarbowa akcja w Helmond

Wracamy do sprawy zaginionej pary naszych rodaków. Czy ostatnie 48 godzin przyniosły nowe informacje dotyczące młodych ludzi? Co obecnie wiadomo na temat ofiar, miejsca odnalezienia ciała i ostatnich chwil życia Polaków?

Przypomnijmy. W miniony weekend ciała dwójki młodych Polaków znaleziono na polu w Dronten. Szybko ustalono, iż była to para, która pod koniec zeszłego roku rozpoczęła pracę w Holandii. Nasi rodacy zatrzymali się w jednym z domów w Kampen, w pewnym momencie jednak zniknęli. Tydzień temu zgłoszono ich zaginięcie.
Początkowe podejrzenia, iż mogą to być migranci z naszego kraju, potwierdził policyjny raport. W dokumencie tym możemy przeczytać, iż odnaleziono ciało 21-letniego Polaka na polu na Hanzeweg między Dronten i Kampen. Dzień później natrafiono tam również ciało 20-letniej Polki. Gdzie dokładnie? Z dokumentu wynika, iż znajdowało się „w niewielkiej odległości” od szczątków mężczyzny. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie dwójki ofiar. Na chwilę obecną śledczy nie wskazują jednak, by padli oni ofiarami przestępstwa. Co więc się z nimi stało? To dla policji nadal pozostaje jeszcze niejasne, prowadzone są badania mające na celu to ustalić.

 

Dziwne zniknięcie?

Kim byli ludzie znalezieni na polu? Była to 20-letnia Wiktoria i 21-letni Konrad. Jak podają, między innymi, polskie media, kontakt z dwójką urwał się 31 stycznia. Od tego czasu nie wrócili do wynajętego lokalu. Według Super Express’u: „Rodzina przypuszcza, że przed kimś uciekali, a co najdziwniejsze, dzień po ich tajemniczym zagięciu, kobieta, u której wynajmowali pokój, zaczęła pakować ich prywatne rzeczy”. Interia dodaje, iż młodzi ludzie zostawili wszystkie dokumenty, telefony oraz rzeczy osobiste w domu, w którym mieszkali.
Co patrząc przez pryzmat ucieczki, może być nieco dziwne. Chyba że decyzja zapadała nagle i młodzi nie mieli czasu na zabranie nawet najpotrzebniejszych rzeczy.
Para pracowała od początku grudnia w firmie pakującej, w Lelystad, za pośrednictwem agencji pracy Get Work. Jak wskazuje dziennikarzom Ad.nl przedstawiciel Get Work, Sytze Bril: „Byli szczęśliwą parą, która miała przed sobą długą przyszłość. Nie było absolutnie żadnego narzekania na ich pracę i zaangażowanie”. Nie zareagowali jednak niepokojem, gdy dwójka zaginęła. „Próbowaliśmy w każdy możliwy sposób do nich dotrzeć, ale nam się nie udało. Nie jest to dla nas powód do wszczynania alarmu, ponieważ nie dziwi nas, że ludzie są nagle niedostępni” dodaje Bril. Mężczyzna wskazuje też, iż jeśli będzie to konieczne, podejmie współpracę z policją, by wyjaśnić, co się stało z dwójką ich pracowników.

 

Mechanik

W poniedziałek wydawało się, iż pojawił się nowy trop w sprawie. Do pary zaczął dzwonić telefon. Szybko jednak okazało się, iż jest to ślepa uliczka. Dzwoniącym był właściciel jednego z zakładów naprawy samochodów. Mechanik zajmował się popsutym autem Polaków. Gdy skończył, starał się z nimi skontaktować. Niestety bezskutecznie. Telefon odebrała policja, która wyjaśniła mu, iż Konrad z Przeworska i Wiktoria z Siennowa (miast z południowo-wschodniej Polski), już niestety nie odbiorą samochodu.

 

Działania policji

Co więc się stało? Policja prowadzi działania operacyjne. Jak wspomnieliśmy, początkowo odrzucono udział osób trzecich. Nie zostało to jednak definitywnie wykluczone. Policja stara się ustalić, jak długo ich ciała przebywały na polu. Możliwe, że niezbędne będą również badania toksykologiczne. Służby zapewne sprawdzą także okoliczny monitoring oraz przesłuchają świadków. Ci bowiem mogą wnieść coś do sprawy. „Nie wiem więcej niż to, co czytam w Internecie” – mówi sąsiad, do którego dotarli dziennikarze AD. „Widziałem, jak uciekali, ale ich nie znam. Ludzie mieszkają w domu krótko, jest wiele zmian (...). Smutne, byli tacy młodzi" - mówi ze smutkiem mężczyzna. Niezbędnym może się również okazać przeszukanie rzeczy, telefonów pary. Być może tam oficerowie znajdą coś, co pozwoli rozwiązać tę zagadkę.
O postępach w śledztwie będziemy Państwa informować.

 

Źródło: wydarzenia.interia.pl
Źródło: gelderlander.nl
Źródło: se.pl