Co piąty kierowca w Holandii jeździ pod wpływem alkoholu?

Fundacja TeamAlert przeprowadziła badania na grupie młodych niderlandzkich kierowców. Najnowsze informacje z Holandii, jakie z nich wynikają, powodują iż strach zasiąść za kierownicą samochodu w krainie tulipanów.

Badania pokazały, iż co piąty młody mężczyzna w przedziale wiekowym 18-24 lata w ciągu minionego roku przynajmniej raz wypił więcej alkoholu, niż przewidują normy i wsiadł za kierownicę. Co więcej, większość z nich zrobiła to całkowicie świadomie.

 

Badanie preferencji alkoholowych kierowców

Zaprezentowane w poniedziałek wyniki to efekt badań przeprowadzonych na grupie półtora tysiąca młodych mężczyzn, którzy regularnie poruszają się samochodami po holenderskich dragach. Około 5 procent z nich przyznało się, że praktycznie co tydzień zdarza im się prowadzić pojazd po spożyciu zbyt dużej ilości napojów alkoholowych. 16 procent ankietowanych zauważa, iż taka sytuacja przydarza im się mniej więcej raz w miesiącu. Pozostała grupa (wspomniane 20 procent), to przypadki, które zdążają się sporadycznie, raz lub dwa razy w ciągu roku. Jak mówią sami badani, ma to miejsce najczęściej ,gdy są w gronie przyjaciół i wypiją nieco więcej niż można.

 

Jedno piwo i dwa piwa

Rozpatrując te najnowsze informacje z holenderskich dróg, warto wziąć pod uwagę dwie kwestie. Po pierwsze, czemu badanie objęło tylko kierowców w wieku od 18-24 lat? Odpowiedź na to pytanie jest dość prosta. To właśnie młodzi kierowcy w tym wieku powodują najwięcej wypadków na holenderskich drogach, to również u nich najczęściej policjanci wykrywają alkohol w wydychanym powietrzu. Ludzie ci są więc grupą podwyższonego ryzyka.

 

Druga kwestia dotyczy ilości dozwolonego alkoholu. W Holandii istnieją dwie granice. 0,5 promila dla doświadczonych kierowców i 0,2 promila dla początkujących. Potocznie przekłada się to na dwa i jedno piwo. Powyżej tej granicy policja może ukarać mandatem. To zaś sprawia, iż doświadczeni kierowcy rzadziej są łapani na podwójnym gazie, ponieważ częściej mieszczą się w dopuszczalnym przedziale spożycia.

 

Inne prawo

Warto również wziąć pod uwagę, że za jazdę pod wpływem alkoholu w Holandii, dużo trudniej niż w Polsce stracić prawo jazdy. Tamtejsze ustawodawstwo przewiduje bowiem wysokie mandaty dla pijanych kierowców. Ale świeży kierowca utraci uprawnienia dopiero po wydmuchaniu co najmniej 0,8 promila. To zaś często powoduje, że wielu młodych ludzi zdecyduje się zaryzykować i wsiąść za kierownicę zbyt wcześnie po spożyciu lub po wypiciu więcej niż tego „jednego piwka”.

 

Miasto - wieś

Oprócz ilości pijanych za kierownicą tym, co poraża w tych nowych informacjach z Holandii, jest przyzwolenie społeczne. 35 procent badanych wskazuje, że w ich okolicy prowadzenie pojazdu powyżej dopuszczalnej normy alkoholu we krwi jest normalne. Dane te są niejako średnią. Ponieważ przyzwolenie na jazdę pod wpływem jest większe w obszarach wiejskich i małomiasteczkowych i wynosi około 40 procent, niż w przypadku dużych aglomeracji miejskich gdzie wynosi ono niespełna 30%.

 

Wzrost liczby wypadków

Badania te są również ważne z powodu najnowszych informacji z Holandii dotyczących liczby wypadków śmiertelnych, w których sprawcy pili alkohol. W ciągu trzech ostatnich lat liczba tego typu incydentów prawie się potroiła z 13 zgonów na drodze w 2016 r. do 36 w 2018 r.

Co więcej, policji coraz trudniej wyłapywać pijanych kierowców. Kiedyś służyły do tego blokady na drogach i rutynowe sprawdzanie każdego kierującego. Obecnie, dzięki mediom społecznościowym, kierowcy na podwójnym gazie bardzo szybko dowiadują się o policyjnych akcjach i zręcznie ich unikają. Mundurowym zostały więc tylko wyrywkowe kontrole i apelowanie o rozwagę, ponieważ alkohol to śmierć na szosie.

 

Interesują cię ważne dla Polaków informacje z Holandii? Wejdź na naszą stronę główną.