Cichy marsz dla uczczenia pamięci ofiar w Utrechcie

W piątek wieczorem w Utrechcie odbył się marsz milczenia, który miał na celu upamiętnienie zabitych podczas strzelaniny w jednym z miejskich tramwajów. Wśród zebranych, w tej pokojowej demonstracji przeciw przemocy, znalazł się między innymi premier Holandii.


Goście z różnych stron sceny politycznej

Premier Mark Rutte był obecny w piątkowy wieczór na marszu milczenia dla upamiętnienia zabitych i rannych w poniedziałkowej masakrze w jednym z miejskich tramwajów. Trasa, jak i cały marsz został zorganizowany z inicjatywy grupy ludzi, mieszkańców Utrechtu.

Oprócz premiera w marszu uczestniczył minister Fred Grapperhaus oraz burmistrzowie z największych miast Holandii Femke Halsem z Amsterdamu i Pauline Krikke z Hagi. Jeszcze przed rozpoczęciem przemarszu udział w nim zapowiedzieli również przedstawiciele antyislamskiego ruchu Pegida.

Pochód rozpoczął się o godzinie 19 na Jaarbeursplein w Utrechcie. Przed tym, jak uczestnicy wyruszyli w drogę, odbyło się kilka przemówień. Głos zabrał między innymi burmistrz Ultrechtu, Jan van Zanen, który wygłosił kilkuminutowe przemówienie i odczytał wiersz. Obyła się również uroczysta minuta ciszy. Marsz milczenia przebiegał ulicami miasta, by zatrzymać się na Oktoberplein. Tam w poniedziałek 18 marca, miała miejsce tragiczna w skutkach strzelanina, w której zabito 3 osoby, a 5 poważnie raniono. Tam rozwiązano marsz, a delegacje, jak i zwykli mieszkańcy miasta i przybyli specjalnie dla uczczenia pamięci poległych, złożyli kwiaty.

16 000 ludzi przeszło wczoraj w niemym marszu dla uczczenia pamięci ofiar poniedziałkowej strzelaniny.

Biało czerwony dywan

Ogromna rzesza ludzi sprawiła, że Oktoberplein 24, gdzie miały miejsce te tragiczne wydarzenia zatonął w kwiatach. Wśród nich najwięcej było pąków w kolorze białym i czerwonym. Barwy te to kolory miasta Utrecht, ale w tym wypadku miały one również inne bardziej literackie, liryczne przesłanie. Biel symbolizuje bowiem czystość niewinność, a czerwień krew i poświęcenie.

By nigdy nie zapomnieć

Władze miasta, jeszcze przed wyruszeniem przemarszu, zapowiedziały, że trwają rozmowy nad upamiętnieniem tego tragicznego incydentu. Włodaże miasta chcą postawić tam pomnik lub co najmniej tablicę pamiątkową. Wszystko po to, by oddać cześć poległym i nigdy nie zapomnieć o tym, co się tam wydarzyło. By w przyszłości nie dopuścić do podobnych aktów bezsensownej przemocy, skierowanych do niewinnych obywateli.