Brutalny napad na Polkę z małym dzieckiem

bomba pod kościołem

Policja i media w Holandii mówią o brutalnym napadzie na młodą matkę i jej dwumiesięczne dziecko. Najnowsze ustalenia wskazują na trójkę sprawców, którzy zaatakowali Polkę w jej mieszkaniu. Napastnicy mieli również pochodzić z naszej ojczyzny.

O całej sprawie pisze De Limburger, mówi o niej także program telewizyjny Opsporing Verzocht. Zdarzenia miało miejsce w piątek 14 sierpnia, około godziny 13:14 w domu młodej mamy w Venray przy Doormanstraat.

Włamanie

Sprawcy nie trudzili się zbytnio wymyślając metodę dostania się do budynku. Napastnicy po prostu zadzwonili dzwonkiem do drzwi mieszkania. Na klatkę schodową bloku weszli najprawdopodobniej dzięki temu, iż ktoś (być może z racji gorąca), nie zamknął drzwi. Kiedy kobieta podeszła do drzwi i uchyliła je, by zobaczyć kto przyszedł, jeden z napastników mocno szarpnął nimi i dosłownie wbił się do mieszkania. Następnie złapał domowniczkę za gardło i z całej siły rzucił nią o ziemię. Hałasy obudziły dwumiesięczne dziecko kobiety. Płacz niemowlaka nie przeszkadzał jednak napastnikom. Mężczyzna poddusił kobietę, tak iż ją lekko zaćmiło. Później pociągnął ją za włosy do wnętrza mieszkania. W tym czasie, wraz ze swoją partnerką, cały czas krzyczał do niej, domagając się pieniędzy.

Ucieczka

W pewnym momencie ofiara zebrała się na chwilę heroizmu. Bojąc się o życie swoje i swojego dziecka wyrwała się mężczyźnie, złapała niemowlę i wybiegła z mieszkania na klatkę schodową, wzywając pomoc. Ucieczka nie przebiegła jednak zbyt pomyślnie. Mężczyźnie udało się złapać Polkę za sukienkę. Nagłe szarpnięcie spowodowało, iż biegnąca kobieta, mająca na rękach dziecko uderzyła o ścianę. To nie powstrzymało jednak mamy przed dalszą ucieczką.

Widząc to rabusie, bojąc się zapewne przyłapania na gorącym uczynku, również uciekli z mieszkania.

Śledztwo

Gdy na miejsce przybyła policja zastała tylko poturbowaną, roztrzęsioną ofiarę z niemowlakiem. Po sprawcach ślad zaginął. Z informacji przekazanych przez Polkę wynika, iż napastnikami był na oko 30-letni mężczyzna o krótkich, około 3-centymetrowych, ciemnobrązowych lub czarnych włosach. Był dobrze zbudowany i miał 175 cm wzrostu.

Jego partnerką była około 25-letnia kobieta. Miała blond włosy upięte w kok i koszulkę w panterkę. Jak zauważyła ofiara, uderzającym w jej makijażu był silnie nałożony eyeliner.

Policja uważa, iż w sprawę mogła być zamieszana jeszcze jedna osoba. Do mieszkania młodej mamy weszła „grupa uderzeniowa”, przed domem mogła znajdować się jeszcze czujka lub kierowca zapewniający natychmiastowy transport po rozboju.

Straty

Polscy napastnicy zabrali kobiecie złotą obrączkę ślubną. Nie wynieśli z domu innych kosztowności. Wiele wskazuje na to, iż napad na mieszkanie był z góry przemyślany. Napastnicy najprawdopodobniej doskonale wiedzieli, że ofiarą jest Polką i jest w mieszkaniu sama.

https://www.youtube.com/watch?time_continue=2&v=G61kHTzLQmM&feature=emb_title