Belastingdienst wstrzymuje pomoc gmin dla swoich ofiar
Belastingdienst wycofuje się ze wsparcia obiecanego gminom, a dotyczącego błędów, jakie popełnił urząd skarbowy. Sytuacja wydaje się patowa. Rodziny z małymi dziećmi pozostaną więc bez pieniędzy i z piętrzącymi się długami.
Podatnicy - oszuści i złodzieje
Przypomnijmy, holenderska skarbówka na skutek wykorzystania pewnych sobie znanych algorytmów niesłusznie uznała setki tysięcy płatników za potencjalnych oszustów. Sprawa ta najbardziej dotknęła osób ubiegających się o zasiłek wychowawczy. Wielu z nich potraktowano jak oszustów. Belastingdienst nie tylko wstrzymał im wypłatę tegorocznego świadczenia, ale również często nakazał zwrot wypłaconych środków we wcześniejszych latach. W efekcie ludzie popadali w wielotysięczne długi. Niektórzy, by uniknąć wizyty komornika, musieli sprzedawać wyposażenie domów, samochody czy w skrajnych przypadkach nawet nieruchomości. W sprawie tej ucierpiało również wielu naszych rodaków. System bowiem rodziców z podwójnym obywatelstwem, np. Polskim i Holenderskim z automatu klasyfikował jako oszustów i wyłudzaczy.
Belastingdienst ma zwrócić pieniądze
Sprawa ta po nagłośnieniu jej w mediach skończyła się pierwszym w historii Niderlandów procesem sądowym przeciwko nie tyle urzędnikom, co całej instytucji. Belastingdienst, w którym pojawił się nowy system nadzoru, rozpoczął działania mające na celu uprzątnięcie tego całego „bałaganu” tak, by wyjaśnić sprawę niesłusznie posądzonych o oszustwo i oddać im zabrane pieniądze wraz z odsetkami.
Już jednak miesiąc temu sekretarz stanu Alexandra van Huffelen, odpowiedzialna za finanse publiczne, oficjalnie stwierdziła, iż naprawa popełnionych błędów potrwa o wiele dłużej, niż zakładano. Wszyscy bowiem poszkodowani muszą zostać ponownie gruntownie przebadani pod kątem poprawności swoich wniosków. Liczono, iż duża liczba rodziców zostanie oceniona we wrześniu, już teraz jednak wiadomo, iż udało się to zrobić tylko w przypadku niewielkiego procentu poszkodowanych. Belastingdienst na chwilę obecną nie chce zaś zgodzić się na automatyczną wypłatę kwot bezspornych tak, by przynajmniej trochę podreperować domowe budżety swoich ofiar.
Rzeczywistość nie do pozazdroszczenia
W zaistniałej sytuacji rodzice znaleźli się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Wiele rodzin z racji działań urzędu skarbowego popadło w długi i musi spłacać raty pożyczki wziętej, aby opłacić skarbówkę. Teraz, gdy na całą tę sytuację nałożył się jeszcze kryzys ekonomiczny i wielu rodziców straciło pracę lub musiało się szybko przebranżawiać, niektóre rodziny stoją przed widmem finansowego bankructwa.
Pomoc samorządów wstrzymana przez Belastingdienst
By nie doprowadzić do sytuacji, w której rodziny trafiają na bruk lub muszą walczyć z komornikiem nie ze swojej winy, holenderskie gminy zaoferowały pomoc finansową. Samorządy chciały potrzebującym zapewnić w trybie doraźnym natychmiastową pomoc finansową ze swoich lokalnych budżetów.
Wszystko to miało opierać się na zasadzie, gmina płaci rodzinom przynajmniej część należnych im pieniędzy, a później urząd skarbowy przelewa pieniądze na konto samorządu.
Na krawędzi
Pomysł ten byłby dla wielu rodziców wybawieniem z ich problemów finansowych. Wiele wskazuje jednak na to, iż nic z tego nie będzie. Według Stowarzyszenia Gmin holenderskich (VNG), administracja podatkowa i celna odmawia wypłacania gminom rekompensat finansowych za pomoc obywatelom pokrzywdzonym przez Belastingdienst. Początkowo urząd skarbowy miał się zgodzić na takie rozwiązanie. Teraz jednak wszystkiemu zaprzecza i chyłkiem wycofuje się z danych przez siebie obietnic.
W zaistniałej sytuacji samorządy, mimo iż chcą pomóc swoim mieszkańcom, rozkładają bezradnie ręce. Bez zapewnień fiskusa nie mogą wydać na pomoc ofiarom ani centa.
Wszystko to oznacza, iż wielu pokrzywdzonych przez Belastingdienst nadal będzie musiało liczyć każdy grosz. Oszczędzać, by spłacić grzywny i pożyczki, które musieli zaciągnąć. Urząd skarbowy zaś pomimo zapewnień, iż robi wszystko, by pomóc swoim ofiarom, nie kwapi się do uproszczenia czy przyśpieszenia procedur. Możliwe więc, iż cała sytuacja przeciągnie się do 2021 roku. To zaś oznacza, iż wielu Holendrów może czekać nawet wizyta komornika.