Polacy, wypłata i pobity Ukrainiec w Hadze

Nasi rodacy znów pojawiają się w holenderskiej prasie. Niestety nie są to pierwsze strony gazet, a kroniki kryminalne. W ostatnich dniach holenderskie media przyglądały się polsko-ukraińskiej sprzeczce. Ukrainiec domagał się pieniędzy, a dostał...

Polak Polakowi Ukraińcem

Wielu krzywiąc się, mówi, iż w Holandii Polak Polakowi Polakiem, parafrazując słynne powiedzenie o wilku. Nikt bowiem nie potrafi być tak wredny i złośliwy dla naszego rodaka na obczyźnie jak jego własny krajan. Okazuje się jednak, iż powiedzenie to dotyczy nie tylko obywateli Rzeczypospolitej. Ma ono znacznie szerszy zakres. Sytuacja z Hagi wskazuje bowiem na to, iż dotyczy one również innych nacji z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Ukraińców.

 

Zaległa wypłata

Niderlandzka prokuratura domaga się dziewięciu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności dla trójki naszych obywateli. Wszystko to efekt wydarzeń jakie miały miejsce parę dni temu na budowie niedaleko Escamplaan w Hadze. Doszło tam do scysji między trójką Polaków a Ukraińcem. Powodem, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, były pieniądze.

Ukrainiec miał namawiać Polaków, by ci wypłacili mu jego zaległe wynagrodzenie. Prokurator prowadzący sprawę nie wskazuje dokładnych przyczyn takiego wniosku (czy chodzi o klasyczną wypłatę, nadgodziny, czy prace na czarno), wiele świadczy jednak o tym, iż mężczyźni znad Wisły mieli w tej kwestii zdecydowanie odmienne zdanie.

W efekcie między mężczyznami powstał spór, który Polacy postanowili rozwiązać po męsku. Zdaniem Ukraińca został on zaatakowany przez Michała i Marcina C. (38 i 36) oraz ich szwagra Damiana C. (35), którzy brutalnie się nad nim znęcali. Ofiara mówi, iż była bita kablem, deską, kopana po całym ciele. Później jeden z napastników miał grozić Ukraińcowi, iż jeśli pójdzie z tym na policję, to źle skończy.

Przed sądem

Cała trójka Polaków jednomyślnie zaprzecza temu, iż Ukrainiec został pobity przez nich. Wskazują, iż nie wiedzą nawet, czemu człowiek ten wymyślił całą tę bajkę i dlaczego chce, by rodzina poszła do więzienia. Czy sąd uwierzy w te wyjaśnienia? Trudno powiedzieć, wyrok w sprawie zapadnie za dwa tygodnie.

 

Nauczka na przyszłość

Sprawa ta jednak dobitnie pokazuje, na co trzeba uważać, pracując w Holandii. Całej sytuacji można by łatwo uniknąć. Wystarczy, jeśli to tylko możliwe, wszystko mieć na piśmie. Powtarzane już na naszym portalu do znudzenia czytanie umów ze zrozumieniem, pozwala łatwo uniknąć takich sytuacji. Mamy bowiem podstawę, na której możemy oprzeć ewentualne roszczenia do pracodawcy, a jeśli to nie pomoże zwrócić się do inspekcji pracy.