Będziemy potykać się o własne śmieci?
Wiele wskazuje na to, iż w najbliższych tygodniach akcje protestacyjne i strajki w służbach wywozi śmieci i oczyszczania miasta znacznie się nasilą. Jak przekazał dyrektor związku zawodowego FNV, Marieke Manschot, śmieciarze szykują coraz więcej działań, które będą miały miejsce nie tylko w Randstad, ale też i innych częściach kraju.
Przykładem takich akcji protestacyjnych, które obejmą całą Holandię mają być te zaczynające się od poniedziałku w Utrechcie. Tam śmieciarze nie będą pracować przez tydzień. To samo tyczy się zresztą robotników drogowych dbających o porządek na ulicach i pracowników zieleni odpowiedzialnych za kształtowanie krajobrazu.
Almere
Podobny strajk miał miejsce w Almere. Tam od wtorku przez dwa dni śmieciarze nie odbierali odpadów. Analogiczne przerwy w pracy miały miejsce również w Tilburgu, Rotterdamie i Amsterdamie. W większości tych miast były to jednak krótkotrwałe akcje. Teraz ma się to zmienić.
Wola do działania
Jak wskazuje związek zawodowy FNV w urzędnikach miejskich, do jakich zaliczają się w Niderlandach pracownicy urzędu oczyszczania miasta, jest bardzo duża chęć działania. Ludzie ci są zdesperowani i zdecydowani, by walczyć o swoje. Dlatego już niedługo, zdaniem związkowców, podobne długotrwałe akcje, jak te w Almere, pojawia się w całym kraju.
Protesty
Czemu pracownicy odpowiadający za czystość protestują? Jak pisaliśmy już jakiś czas temu, powodem są wynagrodzenia. Negocjacje w sprawie nowego układu zbiorowego pracy między związkami zawodowymi a Stowarzyszeniem Gmin Niderlandzkich zakończyły się fiaskiem. Strony nie potrafią znaleźć wspólnego stanowiska w sumie dla 187 tysięcy pracowników w Holandii.
Związkowcy chcą, by wzrost wynagrodzeń sięgnął 12%, a także by zatrudnionym wypłacono 1200 euro jednorazowego dodatku inflacyjnego. Oprócz tego przyszłe wypłaty miałyby być automatycznie rewaloryzowane o wskaźnik inflacji. Na to jednak nie chcą się zgodzić miasta.
Skutki
Co to będzie oznaczać? Tak jak pisaliśmy na początku stycznia to, iż nie będzie komu wywozić śmieci z przydomowych koszy, czy tych znajdujących się na ulicach. W odróżnieniu jednak do informacji z początku miesiąca teraz wiele wskazuje, iż akcja ta będzie o wiele dłuższa i bardziej powszechna. Holandia może więc utonąć w śmieciach, a utrudnienia dla mieszkańców staną się zapewne kartą przetargową, która ma zmiękczyć stanowisko gmin. Góry śmieci będą bowiem rosły z każdym dniem.
Źródło: Nu.nl