Autobus znów wyrusza na łowy na holenderskich drogach
Kierowcy w Holandii strzeżcie się! Autobus znów wyrusza na łowy. Jego skuteczność jest wręcz powalająca. Funkcjonariusze podczas jednej akcji ukarali mandatem ponad 270 kierowców. Przed tą maszyną nie ma ucieczki.
Jak podała wczoraj holenderska policja, jej funkcjonariusze znów postanowili posłużyć się tajną bronią w swoim arsenale, czyli rejsowym autobusem. Pojazd ten poruszał się autostradą A15, pomiędzy węzłem Gorinchem, a Europoort w Rotterdamie. W efekcie bardzo nieprzyjemnie zdziwiło się prawie 270 kierowców samochodów osobowych i ciężarowych. 200 z nich otrzymało mandaty za korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy. Pozostali zaś zostali ukarani za niewłaściwie zachowanie podczas jazdy.
Odwieczny problem
Nieoznakowany policyjny autobus jest batem na kierowców łamiących przepisy. Funkcjonariusze nie korzystają z niego zbyt często. Niemniej jednak każdy jego wyjazd na drogi owocuje obfitym żniwem mandatów. Te w ciągu jedno lub dwudniowych akcji liczone są bowiem w setkach.
Pojazd ten powstał w jednym celu. Ma on ścigać kierowców korzystających z telefonów komórkowych podczas jazdy. Funkcjonariusze eksperymentowali już z wieloma metodami. Część z nich była jawna, inne to wręcz szpiegowskie gadżety, takie jak kamery zamontowane w bagażniku dachowym nieoznakowanego radiowozu. Autobus okazał się jednak najskuteczniejszy. Funkcjonariusze nie muszą bowiem stosować żadnych przebiegłych metod wystarczy, iż pojadą na wycieczkę.
Autobus - duży może więcej
Podczas takiej przejażdżki czterech funkcjonariuszy na pokładzie cały czas wygląda przez okna pojazdu. Nie podziwiają jednak widoków. Dzięki temu, iż siedzą wyżej, mają doskonały wgląd we wnętrza samochodów osobowych. Widzą również to, co dzieje się w szoferkach ciężarówek. Dzięki temu ich wzrokowi nie umknie żaden telefon leżący na kolanach kierowcy. Gdy funkcjonariusze dostrzegą podejrzane zachowanie, dają znać swojej eskorcie. Tę stanowi zwykle kilka radiowozów. Podczas opisywanej tu akcji na A15 było ich aż osiem. Siedem nieoznakowanych i jeden klasyczny z syreną na dachu. Eskorta po otrzymaniu wiadomości z autobusu podejmuje działania i zatrzymuje pojazd łamiący przepisy. Dzięki temu autobus może nadal kontynuować swoje zadanie bez zwracania na siebie uwagi.
600 ofiar
Kierowca przyłapany korzystaniu ze smartfona w trakcie jazdy musi liczyć się z mandatem w wysokości 240 euro i opłatą administracyjną w wysokości 9 euro. Niektórzy kierowcy uważają, iż to dużo. Niemniej jednak jest to i tak zbyt wysoka kara biorąc pod uwagę, iż pisanie SMS-ów w trakcie jazdy czy przeglądanie internetu kosztuje 600 ofiar rocznie. Takie wyniki podaje Instytutu Badań nad Bezpieczeństwem Ruchu Drogowego.