Atak na Polski sklep w Hadze
W czwartkowy wieczór nieznani sprawcy zaatakowali polski supermarket w Hadze.
Jak donosi policja, w czwartkowy wieczór polski sklep znajdujący się na Heelsumstraat w Hadze stał się celem ataku przestępców. Na chwilę obecną policja nie ujawnia zbyt wielu szczegółów dotyczących napadu. Wiadomo jedynie, iż lokal został okradziony około godziny 22, oraz że dwoje sprawców uciekło. Policja podaje, że złodzieje wynieśli ze sklepu nieznaną dokładnie sumę pieniędzy i papierosy.
Rysopis
Jedynymi informacjami, jakie funkcjonariusze przekazali opinii publicznej, są ogólne rysopisy sprawców. Wiadomo, iż było to dwóch mężczyzn. Pierwszy z nich nosił biały sweter z kapturem i miał na sobie ocieplacz oraz czarną czapkę. Ponadto człowiek ten posiadał ze sobą czarno brązową torbę. Drugi przestępca miał na sobie czarne spodnie z białymi wstawkami oraz czarną kurtkę.
Jeden z napastników miał nóż, drugi coś co wyglądało jak pistolet.
Funkcjonariusze policji proszą więc wszystkich, którzy byli w czwartek w godzinach wieczornych na Heelsumstraat, w okolicy polskiego sklepu i widzieli opisanych wyżej mężczyzn o zgłaszanie się na policję. Funkcjonariusze proszą również o przejrzenie zapisów kamer monitoringu. Być może któreś z urządzeń zamontowanych w okolicznych budynkach nagrało sprawców.
Środki ostrożności
Napad został przeprowadzony przez dwójkę uzbrojonych ludzi. Śledczy wskazują więc, by zachować ostrożność i jeśli dysponuje się jakimiś informacjami o przestępcach przekazać je policji, a nie dokonywać zatrzymania obywatelskiego na własną rękę.
Doskonały cel
Polskie sklepy dla wielu przestępców wydają się idealnymi celami. Część z nich to małe sklepiki, które otwarte są do późna w nocy. Ponadto sprzedawany w nich alkohol i inne produkty pierwszej potrzeby, pozwalają im generować przyzwoity obrót.
Tym, co dodatkowo popycha niektórych przestępców do napadu na tego typu sklepy, jest ich „polskość”, „tureckość” lub inna narodowość. Złodzieje uważają bowiem, że bariera kulturowa, nieznajomość jeżyka pozwoli przestępcy pozostać niewykrytym. Wszystko z powodu nieufności do lokalnych władz, czy choćby nieznajomości języka. Przykładowo sklepikarz nie poda rysopisu napastnika przybyłemu zaraz po napadzie patrolowi, jeśli nie umie się z nim porozumieć. To zaś daje złodziejowi niezbędny na ucieczkę i zniknięcie czas.